7 minut
2010
powrót do forum filmu 7 minut 
ocenił(a) film na 5
Same zakończenie miałkie i bez przesłania,bo czy przesłaniem może być wybaczenie zdrady
męża przez żonę?Widz do końca nie wie na czym polegał mechanizm szantażu bo czy to
chodziło o przypadek,że po 3 latach chcą faceta wrobić w nieswoje dziecko czy to był tylko
przypadek,że koleś spotyka po 3 latach swoją jednorazową kochankę i przez to spotkanie
następuje uknuta intryga szantażu?Dla mnie jedynym morałem z tego filmu jest : zawsze w
takich sytuacjach używaj gumki ;).Znakomita i prawdziwa rola Anny Prus,która zagrała tak
dobrze,że w pewnej chwili pomyślałem sobie,że główny bohater powinien zostawić swoją
miałką i bez wyrazu żonę i związać się z bohaterką kreowaną przez Annę Prus.Było by
naprawdę ciekawiej ...
Zauważ, że główny bohater sprowokował Natalie w kawiarni dosyć bezpośrednio ją obrażając (nie żebym ją usprawiedliwiał bo sama miła nie była). Brak morału jest dla mnie również na plus, otwarte zakończenie jest życiowe, nie wiadomo czy przetrwają ten okres, czy będą mieli w sobie dość siły żeby po wielu latach wspaniałej miłości teraz żyć z piętnem zdrady. Film opierał się na przeżyciach wewnętrznych dwóch głównych bohaterów i tu gra aktorska Przemysława Sadowskiego i Anny Prus były naprawdę na bardzo wysokim poziomie. Może nie do końca można było z nimi sympatyzować, utożsamiać się, ale jednak moim zdaniem kreacje bardzo ciekawe, a film może nie najwyższych lotów ale ciekawy.
słaby, słaby... :(( co do intrygi, to ja myślę, że spotkanie było przypadkowe a kobieta szukała pilnie kasy i dlatego wymyśliła na prędce ten szantaż
