szczyt braku pomysły na film mając duży budżet-poracha. Historia kompletne o niczym, pusta jak bęben
rolling stone'sów. poza tym pachniało mi zżyną z Pulpfiction-jeśli chodzi o dialogi.szkoda bo obsada świetna.
Pulp fiction tez nie mial wiekszego sensu, ale to film jedyny w swoim rodzaju. Tez odnioslem wrazenie, ze na sile probuja zrobic kultowy film i tez do glowy przyszlo mi Pulp Fiction jezeli chodzi o dialogi. Widz takie rzeczy wyczuwa i sie zniecheca. Film ogladnalem z nudow i jest calkiem ciekawy, aczkolwiek watek nie wiadomo w ktora strone zmierza. W Jeffie Lebowskim tez nie bylo wiadomo w ktora strone zmierza watek, ale tamten film bardziej mnie zainteresowal. Mieszane mam uczucia co do tego filmu.