Przyznam ze film mnie zaskoczyl. Bardzo nietypowy i bardzo zaskakujacy sposob na...aby nie spojlerowac... pozegnanie sie z bohaterami ktorych lubimy w filmie. Niby wszystko przewidywujace ale mimo wszystko w paru momentach szczeka zawisla w zawiasach. Moim zdaniem rewelacyjnie zagral Rockwell, nie gorzej Farrell no i cala reszta. Najwieksza frajde sprawil mi epizod z Kurylenko, nie znosze jej wiec kto ogladal zrozumie. Film troche przyciezkawy ale fajne dialogi, fajne motywy psychopatow, w sumie ciekawy film, ale niestety nie porywa. Na pewno pozostanie w pamieci los jaki spotkal bohaterow. Tego nie ma czesto w filmach.