O ile zawsze azjatyckie kino wzbudza we mnie niepokój i strach, tak tutaj dla odmiany wywoływało... ziewanie. To, co miało niby wzbudzić dreszcze było albo przewidywalne albo zwyczajnie niestraszne. Sama zaś historia po prostu smutna. Bardziej doszukałam się w tym filmie dramatu, poczucia winy i rozpaczy, aniżeli ducha...
więcejFilm został podzielony na kilka części. Ciekaw jestem po co? Choć przyznam, że ogólnie film jest pokazany z różnych perspektyw.
Przyszła panna młoda odbiera sobie życie po tym, jak dowiaduje się, że jej niedoszły mąż
zginął w tragicznym wypadku. Koniec jej życia to początek historii... jej przyszły mąż żyje, a jego
śmierć była po prostu zaaranżowana przez niego i przyjaciółkę po to, by pozbyć się niedoszłej
żony. Jej duch pragnie...