Ten film to Daniel-Day Lewis!Jego kreacja powaliła mnie na kolana, dawno juz nie widziałem filmu który został zdominowany przez jednego aktora w takim stopniu. Ostatni raz był to właśnie film Martina S. z genialna rolą de Niro. Oklaski dla Andersona za ponowne ukazanie autodestrukcyjnego charakteru jednostki. W...
film dla konesera ! zwykly zjadacz tak zwanego chleba lepiej niech go nie oglada , pewnie i tak sie zanudzi !!! daniel oczywiscie gra na wypasie pokazujac tym samym ze jest aktorem najwieszego formatu ! no grubo grubo grubo
Film w sumie dobry tylko za długi, te 2,5h mogli zmniejszyć. Gra aktorska świetna, spodziewałem sie jednak czegoś więcej
Tu chyba trochę przesadzono z długością filmu. Całą tą historię można przedstawić w 1.5h nic ważnego nie tracąc. Zdecydowanie przydługawy wstęp. Przeważnie nie nudzą mnie długie sceny i w ogóle długie filmy ale tu myślałem czy zapłaciłem wszystkie rachunki, czy mam jeszcze ważne ubezpieczenie, czy zamówić internet z...
więcej
Zbiór wielu mitów na temat ameryki które zostają bezlitośnie obnażone,przewartościowane,aż wreszcie ostatecznie obrócone w ruinę.
Oskary jak najbardziej uważam,że zasłużenie przyznane.
Szkoda,że w Polsce wyszła taka marna wersja na DVD tylko w wydaniu 1 płytowym.
film dajacy tez do myslenia. Szczegolnie tez w obecnych czasach szybko roziwjajacego sie (drapieznego) kapitalizmu.
Też czasami czuję się jak główny bohater i mam dosyć tych "ludzi". Znam człowieka który ma swój własny biznes i osiągnął sukces. Niestety jest bardzo podobny do gł. bohatera tego filmu. Czego się nie zrobi dla pieniędzy. Nie zawsze tak jest, ale jak prymitywy biorą się za biznes to tak to właśnie wychodzi. Potem jadą...
więcejPowaliła mnie odwaga reżysera, powaliła mnie przeszywająca niepokojem muzyka, powaliły mnie perfekcyjne i skupiające uwgę na każdym detalu zdjęcia i scenografia, a już największe wrażenie zrobił na mnie Day-Lewis, zdegenerowany, oschły, wyrafinowany. Nie się tego wpisać w żaden gatunek. Prawdziwe arcydzieło, które...
Film nie dla ludzi lubiących akcje, poza tym moim zdaniem oglądnąć można go tylko raz i wydaje mi się, że drugi raz się do niego nie wróci, aby po nasycać się filmem:)
Masakra, jak sie prawie popluł w końcowej scenie tej od "God is a superstition"... na filmie nie chciało mi sie spac ale chyba był troche nudny:P
....specyficzny wiec rozumiem tych, którzy przesypiali bądź też byli zirytowani. Rzecz gustu, a o gustach się nie dyskutuje.Pozdr
Z filmów Andersona do dzisiaj widziałem zaledwie jeden film i to bardzo dawno temu - Magnolia się zowie i pamiętam, że wywarł na mnie ogromne wrażenie, w tym rola T. Cruise'a którego nigdy jakąś szczególną sympatią nie darzyłem, ale tym filmem udowodnił że zasługuje na miano "aktor". Aż poleje się krew to film, który...
więcejFilm jest wybitny bez dwóch zdań, choć faktycznie dość długi (sam oglądałem na dwie raty),ale sprostał moim oczekiwaniom. Oczywiście to zależy od tego, kto czego od filmu wymaga i co spodziewa się w filmie znależć. Dziwi mnie tylko, że ludzie, którzy oglądają na Polsacie serie z Chuckiem Norrisem, Van Damem czy...
Bo tak naprawdę pierwsze 70% można było skrócić o połowę a efekt nie był by taki, że zamiast cieszyć się soczystą i wspaniałą pointą człowiek zasypia / przysypia / ziewa / już śpi.
Nie zmienia to faktu, że obok "No country..." jest to film dziwny, ciekawy i wart obejrzenia.
Gdyby skrócić początek albo dodać kilka...