Fajnie się bawiłem!
Może nie tak, jak pierwszej i drugiej części, ale szanuję konsekwencję autorów - to musiało się "postarzeć" razem z bohaterami i to się udało ;)
Tylko żałuję jednego...
Od zawsze kocham Elodie Fontan.
Nawet jakoś przełknąłem fakt, że za tego mużina wyszła...
Ale teraz to się odkochałem.
Bo jestem mięsożerny i żadne czary tego nie zmienią! ;)