Dramat, a nie komedia. Łzy same napływają do oczu, dla takiej dawki beznadziejnego kina.
Czulem sie jakbym oglądał amerykanska wersje Kasi Cichopek z Mroczkami u boku. Nie
polecam tego filmu, ani jako komedia, bo dobrych gagów, czy zabawnych scen, na próżno
tutaj szukac, ani jako kino akcji. I ta scena z samochodem, ffs. Ale wlasciwie czego ja sie spodziewałem...