Pierwsza scena zapowiadała, że będzie to całkiem udane połączenie kina akcji z nutką humoru, może nawet ironii. Niestety kolejne 80 min obrazu to prostackie podchody dwóch pseudo agentów do Lauren szukającej na siłę.....samca. Finałowa scena dopełniła czary (mojej) goryczy. Daję 5 na 10. (świetna Witherspoon w roli "głupiutkiej" blondyneczki).
Mi się podobało do czasu kiedy Lauren pierwszy raz spotyka swojego eks. Zagrała to jak gimnazjalistka ... Im dalej tym gorzej, była najsłabsza z całej obsady. Wstyd ...