Pat i Magne skłóceni o wkład kompozytorski w dawny repertuar (co pewnie przekłada się na tantiemy), Morten ma powyżej uszu popularności i sławy. Łączy ich tylko granie, które daje wciąż dobre pieniądze. Zresztą w filmie jeden z nich mówi : nigdy nie było między nami specjalnej przyjaźni, łączyła nas głównie praca w zespole. Mało muzyki w tym filmie.
W filmie pada stwierdzenie, że nie przyjaźń tworzy zespół, ale że tak, oczywiście są przyjaciółmi.
Trochę przekłamujesz.
Nie, on ma rację ,widać w nich jakąś niechęć ,toksyczność,rywalizację ,grają razem bo muszą zarabiać ale widać wielkie zgrzyty ,pretensje ,osiągnęli tak wiele ,znają się od małego a jednak nie umieją być razem tak naprawdę poza sceną .Uwielbiam ten zespół od 30 lat i było mi przykro oglądać ich w ten sposób ,wielkie talenty i wielkie napięcia ,czuje się że najchętniej by się pozabijali gdyby mogli
Świetnie, że są w kraju ludzie potrafiący postawić diagnozę psychologiczną kilku osób po godzinnym filmiku przerywanym fragmentami występów.
A ile już lat próbujesz opanować poprawne stawianie przecinków? Bo to, zdaje się, trudniejsze niż diagnozowanie morderczych skłonności na podstawie - średnio - 10 minut wypowiedzi w filmie. ;)