akcja toczy się na wsi, główną rolę gra Grażyna Błęcka - Kolska ( jedyny minus - zero ekspresji),
jej mąż jest bardzo stary, bezpłodny, niewidomy, sparaliżowany - zawsze w jakiś sposób ułomny i
zwykle zostaje odtrącony, akcja toczy się leniwie i gdzieniegdzie przetykana jest szokującymi
przerywnikami (odgryzanie...

Kobieta pragnie namiętności ... radości a nie smutku i szarości dnia codziennego,
ale prawda jest taka, że pożądanie przemija a miłość trwa wiecznie, pasja również. Na szczęście! :)

Film mi się nie podobał (bardzo), mimo wszystko skoro już wyrzuciłam 1:48:05 godziny z życia, to chciałabym uzyskać odpowiedź na następujące pytania:
1. Wyczytałam na innym wątku, że 12 strona zawierała tajne instrukcje chwytów zapaśniczych - skąd to wiecie?
2. Czy Rosjanin kochał główną bohaterkę, czy też zakręcił...

Po raz kolejny Jan Jakub Kolski wziął za temat miłość. Znowu pojawiły się stałe elementy jego twórczości: inwalida, trochę nagości, podziw nad otaczającym światem (już w pierwszej scenie rosyjski oficer (?) patrząc na przyrodę, mówi: "Poezja..."; potem mamy jeszcze wiele razy świetnie sfotografowaną naturę). I tym...

natomiast kompletnie nie rozumiem czemu niepełnosprawny fizycznie jest pokazany jakby był
również niepełnosprawny umysłowo...chyba byłoby ciekawiej gdyby dodać w filmie tej postaci
nieco więcej inteligencji.

Dla tych, którzy uważają film za gniot, którzy nie zostawiają na nim suchej nitki. Dzisiejsze kino, to popularne, nie wymaga z reguły od widza większej wrażliwości. To, co dziś przyciąga, albo ma przyciągać do kina, to z reguły tzw. "niezły motyw", może efekty specjalne, wszelkiego rodzaju wkręty. Przesłanie, nawet...

W trakcie seansu kilkukrotne zniechęcenie przechodzące w złość, po filmie docenienie obrazu. Film o starzejącej się kobiecie, zbyt młodej, aby wieść starcze życie, a pragnącej jeszcze poczuć namiętność. Obraz okraszony pięknymi zdjęciami (majstersztyk) i wspaniałymi dźwiękami przyrody i życia (znak firmowy Kolskiego)....

z filmami Pana J.J.Kolskiego już tak to jest ;) Wydają sie filmami o niczym ale każdy "chcący" się choć troszkę zagłębić... coś w nich odkryje dla siebie:)
Wszystko zależy od odbiorcy;). Dla jednych będzie to film o miłości, zazdrości... dla innych o szczęściu (ot choćby pytanie do głównej bohaterki z początku filmu...

Po raz kolejny Kolski nas nie zawiódł.

Mamy tu przepiękny wzruszający obraz kobiety w średnim wieku, dość atrakcyjnej, która opiekuje się przykutym do łóżka mężem. Potem wdającej się w romans z młodszym mężczyzną....

DUET Kolska -Saniternik PO RAZ KOLEJNY SIĘ SPRAWDZIŁ, mogliśmy już ich razem oglądać w "Pograbku"...

ale jak dla mnie zbyt przewidywalny . Dobra muzyka ciekawe plenery to plus tego filmu a i sens nie najgorszy ocena 7/10.

I po co w ogóle ta sekwencja z autobusem?

Dzisiaj leciał na Canal+ .
Mnie się podobał, film daje do myślenia.
Nie jest łatwy w zrozumieniu przesłania, ale skoro taki laik jak ja zajarzył o co chodzi, a
chodzi głównie o miłość i spełnienie, to dla innych użytkowników FW nie powinno być
problemu. Jest kilka mankamentów, ale do każdego filmu można się...

Może i dobry film, ale jak zbyt mnie zbyt dołujący.

to przepiękny film o miłości, o wielu jej twarzach.. o tym, ze nie wszystko jest zawsze jasne i oczywiste. to film o tym jak potrafi z nas zakpić los i przed jakimi próbami stawia nas życie, niestety niewielu z nas tym próbom podoła.

Oglądałem z ciekawością, piękne zdjęcia, ale boje się, że szybko zapomnę o Afonii i pszczołach
sam klimat to za mało, czekam z niecierpliwością na Wenecję!

Mi film bardzo się podobał. Lubię klimaty filmów Kolskiego. Mają swój urok. Pokazują świat w takim sielskim wydaniu. W "Afonii.." oprócz miodu pojawiła się kropla goryczy, która tylko dodała smaku całej historii. Naprawdę dobry kawałek kina.

W poprzednim poście przeczytałem:
"Lubię klimaty filmów Kolskiego. Mają swój urok. Pokazują świat w takim sielskim wydaniu."

Afonia jest na szczęście innym zjawiskiem. Jan Jakub Kolski wzbija się na wyżyny, gdy zrywa z
Jańciolandem. Opowiada nam historię, nie swoje muzykowanie.

Afonia przywodzi na myśl "Wieczór...

Film jest raczej nieudany. Chociaż jakby spojrzeć na liczbę scen, które pozostają w pamięci, to nawet plasowałby się w czołówce moich ulubionych filmów. Formalnie więc jest to arcydzieło (choć zdażażały się w nim nawet sceny dość irytujące), treść zaś jakich wiele, ponadto gdyby skondensować formę do 15-20 minut...

Dla mnie to film niezwykły. Obejrzałam wczoraj w kinie studyjnym i jestem pod wielkim wrażeniem. Wstrząsnął mną bardziej niż "Dom zły". Niesamowita scenografia, światło. Im bliżej końca tym stawał się coraz ciekawszy. Uważam, że żadna polska aktorka nie zagrałaby roli Afonii lepiej od Błęckiej-Kolskiej. Sądząc po tak...

Niestety gorszy niż Jasminum, a tym bardziej od Pornografii. Bardzo cenię filmy Kolskiego i miałam dość duże oczekiwania w stosunku do tego filmu. Niestety troszkę się zawiodłam :(