Na pewno ostrzejsze i bardziej godne wiary niż dwie poprzednie części czyli "mondo cane". Wybijanie w pień całych populacji zwierząt na ekranie daje do myślenia.
Dzieło pozostaje w głowie a sceny naprawdę napawają smutkiem ...

Trochę chyba sam sobie zaprzeczasz. Bo z jednej strony piszesz, zgodnie z prawdą, że pokazano obraz Afryki, po dekolonizacji, a z drugiej strony narzekasz, że za długi. Co chciałbyś z tego wyrzucić, gdyby to od Ciebie zależało? Z mojego punktu widzenia film jest wręcz za krótki. Można było go zrealizować w dwóch częściach, aby obraz był pełniejszy. Brakuje mi choćby materiału o najemnikach podczas walk z Simbami. Ale to oczywiście tylko kwestia moich zainteresowań. Nie każdy musi je podzielać. Jedno co pewne-takich filmów dla mas już się nie robi. Czy to polityczna poprawność czy co innego? Tego nie wiem. Można pokazać jak się wypruwa flaki w kolejnej "Pile" a nie można pokazać prawdziwego życia? Wyobraź sobie jak wyglądałby dokument o masakrze w Ruandzie, gdzie milion ofiar.

"nie można pokazać prawdziwego życia? " nie nie można, choćby dlatego że ludzie muszą gdzieś mieszkać, żyć, pracować, zarabiać i wydawać kasę, bawić się itd. do tego wszystkiego potrzebują innych ludzi, wiec są zależni, funkcjonują w jakichś układach, dostają kasę na konkretne przedsięwzięcia, itd. to co proponujesz, to czystej wody mrzonka, komu niby miałoby się to opłacić i co za korzyść można by w ten sposób osiągnąć? kto byłby zainteresowany, politycy? decydenci rozmaitej proweniencji? przestępcy? handlarze bronią? przemysłowcy? agencje reklamowe? czy może "prosty widz"? a kogo on (ten widz) obchodzi? masz kupić bilet, zapłacić, wydać kasę, i popaść w entuzjazm, to jest zadanie dla widza, interesuje cię obraz świata taki jak on jest? a kto ty jesteś? przyszły terrorysta czy co? skąd taki głupie myśli? bo chyba nie ze szkoły, nie takie jej obecne zadanie.
Chciałbyś zobaczyć prawdziwe życie, niedoczekanie, to nie w tym życiu, resztki intymności w sztuce filmowej to właśnie lata powojenne zeszłego wieku, wtedy to była już komercja i propaganda, teraz to już niestety musiałbyś być agentem wywiadu by tworzyć prawdziwe dokumenty, tyle że na pewno nikt by tego nie oglądał

Czy to aby na pewno do mnie?

Zwracam honor, oczywiście nie! to tylko odpowiedź, to krótkie zdanie wyrwane z kontekstu, nawiasem mówiąc jest trochę filmów pokazujących fragmenty rzeczywistości lecz ich autorzy nie mają zbyt dobrej prasy. Choćby taki 'Enjoy Poverty' -to przykład jak można pokazać okrutną, niemoralną rzeczywistość, będąc jednocześnie tej niemoralności najlepszym przykładem. I NIE UKRYWAJĄC tej ciemnej strony własnego ja. Długo pamiętałem ten film.

pieprzysz jak potłuczony... oczywiście że aż roi się na świecie od filmów dokumentalnych bardzo realistycznych i naturalistycznych, pełne przemocy i okrucieństwa - bo to jest życie a nie tylko zabawa jak piszesz. Problem w tym że w Polsce ich nie zobaczysz raczej bo tvp jest pełna lewactwa i poprawności politycznej - czyli dubeltowego lewactwa i libertynizmu. Ale jak poszukasz na necie dużo rzeczy możesz znaleźć i zobaczyć.

"Wyobraź sobie jak wyglądałby dokument o masakrze w Ruandzie..." Dziwi mnie,że są ludzie , którzy "tęsknią" za takimi obrazami.

Znów chyba nie do mnie?

nie zawracaj sobie głowy z dyskusjami z lewakami na tym forum, kim sa widac po wypowiedziach a komuna zawsze cuchnie gorzej od zarazy i zgnilizny.
pozdrawiam serdecznie ciebie SIC SEMPER TYRANNIS.

widzisz kamilka....można oglądać to co się dzieje na świecie albo seriale i jukendens na tvnie,Tobie polecam to drugie bo pewnie myślisz że futra są z fabryk futerek;)KAPITALNY DOKUMENT!teraz już się takich nie widzi,oczywiście nie jest nic za długi bo tego rodzaju dokumenty są zawsze za krótkie(np.NAZI CAMP)

SicSemperTyrannis - wydajesz się bardzo dobrze obeznany w historii tych czasów - miałabym zatem prośbę (piszę tu, bo niestety jako użytkownik "nietworzący" FW nie mogę wysłać do Ciebie wiadomości) - piszę pracę magisterską z twórczości Jacopettiego i Prosperiego i nie ukrywam - brak mi literatury fachowej. Nie do końca jestem biegła jeśli chodzi o historię, stąd moja prośba - może znasz jakieś książki (preferowanie takie, które można podciągnąć pod miano naukowych), w których mogłabym odnaleźć rzetelne informacje na temat czasów postkolonialnych w Afryce? Byłaby to dla mnie duża pomoc, no i też wkład w rozwój teorii filmu (jako, że o J&P nie ukazała się dotąd żadna oficjalna publikacja) :)
Pozdrawiam najserdeczniej!

Przykro mi, ale mimo szczerych chęci nie potrafię pomóc. Moja wypowiedź jest dość precyzyjna, bo odnosi się akurat do tego aspektu historii Afryki, która mnie najbardziej interesuje. To co na ten temat dane mi było przeczytać to wspomnienia "psów wojny" w rodzaju Mike'a Hoare. Z pewnością ma to pewną wartość, bo to wspomnienia uczestnika tych wydarzeń. Wydarzeń z pola walki. Pozdrawiam i życzę powodzenia :)

Oprócz rzezi zwierząt, szokujące były sceny na samym końcu filmu z egzekucji dwóch mężczyzn.

Dziwie się tylko sobie, że jednak większy żal w sercu czułem gdy ginęły hipopotami i słonie. A może powinienem być z tego dumnY?

Bądź dumny. To ludzie ludziom zgotowali ten los, zwierzęta natomiast są zawsze najbardziej poszkodowane w tym ludzkim bagienku.