Film Jaretha Merza to rasowy polityczny thriller, zaskakujący kolejnymi zwrotami akcji i do końca trzymający w napięciu. Urodzony w Afryce reżyser powraca do ojczyzny, by... więcej
Film Jaretha Merza to rasowy polityczny thriller, zaskakujący kolejnymi zwrotami akcji i do końca trzymający w napięciu. Urodzony w Afryce reżyser powraca do ojczyzny, by obserwować wybory prezydenckie. Będą one kluczowe dla przyszłości całego regionu. Ghana niemal równo po połowie dzieli się na zwolenników rządzącej Nowej PartiiFilm Jaretha Merza to rasowy polityczny thriller, zaskakujący kolejnymi zwrotami akcji i do końca trzymający w napięciu. Urodzony w Afryce reżyser powraca do ojczyzny, by obserwować wybory prezydenckie. Będą one kluczowe dla przyszłości całego regionu. Ghana niemal równo po połowie dzieli się na zwolenników rządzącej Nowej Partii Patriotycznej i Narodowego Kongresu Demokratów. Niewątpliwymi atutami rządu są stabilizacja kraju oraz obietnice gospodarczego cudu, którego źródłem ma być naftowy boom (u wybrzeży właśnie odkryto złoża ropy). Z kolei kandydata Kongresu wspiera szanowany w całej Afryce Jerry John Rawlings: były dyktator, który kiedyś przejął władzę w wyniku wojskowego zamachu stanu, ale powszechnie jest też uznawany za architekta demokracji w Ghanie. Twórcy filmu podróżują po całym kraju, obserwując wyborcze wiece i zakulisowe spotkania. W miarę zbliżania się terminu, temperatura kampanii rośnie, by osiągnąć stan wrzenia w dniu wyborów. Tymczasem po sprawdzeniu głosów (niezwykła scena ich publicznego liczenia na długo zapada w pamięć), wciąż nie wiadomo, kto jest zwycięzcą. Mnożą się fantastyczne pogłoski, na ulice wychodzą zdezorientowani ludzie. Nocą w Akrze słychać strzały, w powietrzu wisi konfrontacja. Czy fundamenty demokracji w najbardziej "zachodnim" kraju regionu okażą się wystarczająco mocne, by nie doszło do rozlewu krwi?