W każdym calu film porusza, chociaż nie ma ukazanej brutalnej maskary. Widmo masakry jest w "domysle", że to nastąpi. Ale i tak to wystarczy - napiecie które temu towarzyszy, robi swoje. Film chwyta za serce, porusza i skłania do refleksji. Dobra gra aktorska. Polecam 7/10
bambi, zadam zagadkę:
Jak sprawdza się szczelność samochodów w fabrykach w Chorwacji i Kosowie?
Film jest dobry i porusza temat ważny, ale nie mogę tego nazwać wielkim kinem. Nie pokazano wprost zabijania, ale nie wiem czy to miało tu znaczenie. Pamiętam jak w latach 90. niektóre telewizje puszczały migawki z masakr. Serbowie filmowali niektóre z tych zbrodni i egzekucji, i to się potem przedostawało do świata. Mam w pamięci znany film przedstawiający prowadzonych wzdłuż drogi Boszniaków. Przy drodze jest rów, Serbowie każą się tym mężczyznom położyć w nim na brzuchu. I strzelają im w plecy, chaotycznie, bez komendy, z karabinów maszynowych. Generał Petelicki opowiadał o podobnych filmach z wojny w Czeczenii, które przedstawiały obcinanie głów jeńcom rosyjskim. Sam widziałem jeden z takich filmów, ale bez masakry. Kazano się młodym Rosjanom położyć pod nasypem, przy polu, w rzędzie. Brodaty facet chodził z długim nożem od jednego do drugiego i straszył obcięciem głowy. Czasem podnosił głowę któregoś z Rosjan i przystawiał mu nóż do gardła, ale nie zabijał. Jeden z rosyjskich chłopców wpadł w panikę i zaczął biec przez pole. Nie uciekłby, bo na polu też w rozproszeniu stali czeczeńscy bojownicy. Ale widać na filmie jak pilnujący Rosjan Czeczeńcy zaczynają się śmiać. Widziałem ten film z dźwiękiem, więc tym większe zrobił wrażenie. Nie wiem jak to się skończyło dla tych młodych Rosjan z tego filmu, ale wiemy, że obie strony były w tamtej wojnie okrutne i bezwzględne. Teraz Rosjanie, po napaści na Ukrainę, piszą kolejny rozdział historii swojego bestialstwa.