którą po projekcji pozna nieliczne grono dzieciaków/smarków, którzy nie mają non stop przyklejonego nosa w szybę. Tak było, bez tych wszystkich pejsbuków, internetów, wojna, wielkie tragedie ludzi. Aż nie chce się komentować, tylko spuścić kurtynę milczenia i oddać hołd poległym w tej krwawej jatce w Srebrenicy.