Nie wiem, czy wiecie, że Rudy miał dziewczynę, którą kochał i z którą chciał się ożenić... Po Akcji pod Arsenałem została aresztowana wraz z całą rodziną... Sympatia Zośki do tej pory przechowuje zdjęcia Tadeusza, Basia Alkowa długo nie potrafiła się zdecydować na małżeństwo z innym mężczyzną. To wszystko jest takie smutne!!! A taka Hermionka, co o życiu pojęcia nie ma, potrafi jeszcze obrażać TYCH WSPANIAŁYCH LUDZI!!! Szkoda, że tak mało osób wie, ze powstała kontynuacja Kamieni - powieść o bohaterach Powstania Warszawskiego - pt. Zośka i Parasol.
tak , to przykre . jakbym sobie pomyślała , że ktoś dla mnie ważny w sekundzie przestałby istnieć ... nie umiem sobie wyobrazić tego bólu .
Gdzie o tym słyszałaś. Bo czytałam o nich tyle książek, szukałam jakiś wiadomości. I tylko wiedziałam o Alku. A bardzo mnie to interesuje.
Czytałam w książce Barbary Wachowicz "Zośka, Alek, Rudy. Gawęda o bohaterach "Kamieni na szaniec" (są tam fragmenty listów Alka i Basi, zapiski Zośki, dużo zdjęć), a także we wspomnieniach Anny Zawadzkiej i Jana Rossmana, poświęconych Zośce:) Cała trójka (nie tylko Alek) miała już swoje sympatie - i to takie "na poważnie". W tamtych czasach niewiele historii miłosnych kończyło się happyendem, niestety:( Wszystkie trzy dziewczęta przeżyły wojnę - ich chłopcy zginęli...
O te książki faktycznie nie jest łatwo:) Ja książkę Barbary Wachowicz zamówiłam przez internet, pozostałe publikacje wytropiłam w bibliotece uniwersyteckiej;). I tak jakoś wyszło, że zaczęłam się interesować także powstaniem warszawskim i losami żołnierzy batalionu Zośka.
A tak na marginesie - sympatia Zośki miała na imię Halina, nie Helena:) Niestety, nie udało mi się ustalić, jakie były jej powojenne losy (czy np. wyszła za mąż itp.). Może ktoś z Was wie?
Helena wyszła dwukrotnie za mąż napisała też książkę "Zośka moja wielka miłość" można poznać Tadeusza prywatnie
Tak, to niebywale smutne . :(
Wtedy potrafili NAPRAWDĘ kochać . Poczytajcie sobie więcej w książce : To Zośki wiara ( Barbara Wachowicz ) coś pięknego ..
Chciałabym obejrzeć "Oni szli Szarymi Szeregami", ale jakoś nie mogę tego nigdzie dostać:( Książkę Barbary Wachowicz czytałam i naprawdę ciężko było mi czasami powstrzymać się od płaczu (zwłaszcza w momencie, gdy dowiadywałam się o śmierci np. braci Romockich, Długoszowskich czy też obu sióstr Kowalskich)... Ale śmierć Zośki to był dla mnie straszny wstrząs; płakałam jak małe dziecko i chyba zawsze będę płakać, czytając o Jego cierpieniu po stracie przyjaciół i tej jednej kuli, która trafiając w niego - ugodziła w serca wszystkich, którzy go kochali...
W dziurze też może jest jakaś biblioteka a w niej musi być książka"Kamienie na szaniec", jest teraz nowe wydanie, mnóstwo zdjęć, także chłopców ze swoimi dziewczynami o których piszecie wyżej,zdjęcia mamy Rudego i na końcu taki specjalny dodatek. W najgorszej bibliotece taka książka to żelazny egzemplarz.
Cześć! Od ponad roku szukam książki Barbary Wychowicz. Nigdzie nie mogę jej kupić . Znasz kogoś kto chciałby ją sprzedać?
A sprawdzałaś na allegro? Może tam się znajdzie. Nie znam nikogo, kto posiada (oprócz mnie samej, ale ja nie odsprzedam na pewno ;) )
tutaj znalazłam link na olx do kupna jej ksiażki https://www.olx.pl/d/oferta/wierna-rzeka-harcerstwa-kamyk-na-szancu-rudy-alek-zo ska-CID751-IDOERao.html#55388e5923
znalazłam te książki tutaj, na olx https://www.olx.pl/d/oferta/wierna-rzeka-harcerstwa-kamyk-na-szancu-rudy-alek-zo ska-CID751-IDOERao.html#55388e5923
Niestety to dotyczy chyba całego pokolenia, a nie tylko tej konkretnej trojki. Takich ludzi, związków była cała masa i podobny los dotknął wielu. Tym bardziej smutne to wszystko...
Nie ma takich represji. Wojna wszystkich złączyła do walki z okupantem. Chwała bohaterom, każdy z nich po kolei stał się wzorem do naśladowania.
I właśnie to jak żyli, czym żyli, dla kogo wydaje się być najważniejsze. Bo to jest ślad za którym można podążać, nie można wpisać tego wszystkiego między bajki i zapomnieć. Śmierć.. Śmierć jest ważna, bo zabiera człowieka, kończy coś.. Ale ważniejsze chyba jest to że zostaje ślad, przykład, ścieżka!
racja, sama książka jest wspaniała, przerabiałem w 3klasie gim i przeczytałem ją chyba 7razy, ale do końca życia zapamiętam to jak szlochałem jak dziecko podczas czytania rozdziału o torturach rudego i wcale się tego nie wstydzę, wręcz przeciwnie jestem dumny że mamy takich przodków!
zgadzam się prawie zupełnie. Faktem jest, że w teraz takiego oddania, miłości nie widać. Ale wtedy były inne czasy, była wojna. Nie można porównywać realiów okupowanego państwa z czasami wolności. kto wie, gdyby teraz wybuchła wojna, może ujawniłoby się wiele takich przyjaźni, może nawet silniejszych, trwalszych. Niepokorna, zapewne masz kogoś bardzo bliskiego, nie mówię nawet o miłości - przyjaciela. Gdyby zagrażała mu śmierć, czy nie postąpiłabyś tak samo jak koledzy Rudego? :)