No nieźle
No nieźle , nie wiem czy już zdawałaś maturę , ale z tego co tutaj napisałaś to chyba ciężko będzie , jak Twoim czcigodnym zdaniem w "Chłopach" chodziło o "ukazanie codziennego
życia polskiego chłopa na przestrzeni jednego roku, polskich chłopskich obyczajów oraz wspaniałej polskiej wiejskiej natury" to powodzenia życzę .Myślę , ze Reymont nie dostał Nobla tylko za pokazanie "chłopa na przestrzeni roku i naszej wspaniałej wiejskiej natury " abstrahując od tego ,że nie lubię taj książki i filmu .

bardzo dobrze !
Obawiam się, że właśnie za to Reymont dostał Nobla, a moim czcigodnym zdaniem książka była właśnie o tym. Moja matura ma się doskonale, a obecnie powoli zdobywam tytuł magistra filologii. Nie wiem tylko, czego ty naczytałeś się o "Chłopach" w bryku albo innym opracowaniu typu vademecum maturzysty.

odp
O boże . mam nadzieję ,że nie jesteś na filologii polskiej .Skoro jesteś na filologii to powinnaś wiedzieć ,że Nobla
przyznaje się nie za konkretna książkę tylko za całą twórczość...Ja maturę mam już od dobrych kilku lat za sobą ,
z polskiego zdałem bardzo dobrze , twierdzisz, że akcja w Chłopach trwała rok - trwała jak każdy wie 10 miesięcy ,a Reymontowi chodziło nie tyle o pokazanie codziennego życia chłopa polskiego ," polskich chłopskich obyczajów oraz wspaniałej wiejskiej natury"- co stworzenie wrażenia ponadczasowości, przestrzeń pokazana w chłopach to nie docenienie tylko "polskość wsi polskiej i natury" ma ona wymiar syntetyczny i pokazuje całą wieś europejską , to powieść wielowarstwowa psychologiczna , realistyczno-naturalistyczna , społeczna , symboliczna itd. Faktem jest jedno jest nudna , tak samo jak film , ale nie ma jej co spłycać , gdyż nie jest spod znaku "Teraz Polska"

twój bełkot
Ty mi tu nie wzywaj imienia Bożego, skoro nie masz pojęcia o rzeczy. Jak widać nie wiesz, że Nobla literackiego przyznaje się albo za całokształt twórczości (zazwyczaj w przypadku poetów) lub za konkretne dzieło, np. Reymont za "Chłopów" czy Sienkiewicz za "Quo vadis?". To że akcja trwała 10 miesięcy to czepianie się słówek, bo ja mówiąc przestrzeń roku, miałam na myśli wszystkie pory roku, takie zresztą noszą tytuły poszczególnych tomów. A informacja o tak dokładnym czasie akcji wydaje mi się zaczerpnięta wprost z bryków, bo jak się czyta książkę, to zazwyczaj się miesięcy nie liczy. Tak samo ten twój cały bełkot typu "ma ona wymiar syntetyczny i pokazuje całą wieś europejską , to powieść wielowarstwowa psychologiczna , realistyczno-naturalistyczna , społeczna , symboliczna" to puste słowa w twoich ustach, które ci powiedziała pani na języku polskim. Zresztą, co tu ma do rzeczy twoja matura. I jeśli była już tyle lat temu, to może wyleciało z główki trochę wiedzy. Nie martw się, regresja to też rozwój. Książka absolutnie nie jest nudna, jest rewelacyjna, czyta się ją jednym tchem od deski do deski wszystkie cztery tomy. Ale tobie to uczucie chyba obce.

odp.
Wybacz ,ale jak widzę to Ty nie wiesz za co dostaje się nagrodę Nobla w dziedzinie literatury , i popełniasz klasyczny błąd w tej dziedzinie - a mianowicie nagrodę wręcza się wprawdzie za "najwybitniejsze dzieła o tendencji idealistycznej" jak czytamy"Literaturze świata" Tore Zetterholma na str.328 , ale zaraz potem pisze autor"wręczana jest za całokształt ich literackich osiągnięć" tzn. wiesz autor pisze np. takich "Chłopów" to staje się w jego karierze zdaniem Akademii Szwedzkiej przełomowe i godne docenienia i wtedy wręczają mu nagrodę , ale już za całą twórczość , a nie tylko za "Chłopów" - dlatego nie można zdobyć nagrody Nobla w dziedzinie literatury dwa razy bo to nie Oskar - mam nadzieję ,ze Cię uświadomiłem .Odnośnie 10 miesięcy ok. mogę się zgodzić. Przepraszam ale to nie bełkot , po to się chodzi na lekcje , żeby coś z nich wynosić , książkę każdy może sobie przeczytać jak widać ,ale to nie oznacza ,że każdy ją zrozumie - jak widać w Twoim przypadku , ten bełkot to analiza literacka czyli to czym zajmują się
literaturoznawcy przykro mi ,że niezrozumiałaś co miałem na myśli ,ale ciężko tu udzielać Tobie spóźnionej analizy
"Chłopów" trzeba było po prostu chodzić na lekcje .Moja matura ma tu tylko tyle do rzeczy ,że jak widać rozumiem co się do mnie na jęz. polskim mówiło .Co do Twojego zdania na temat książki nie widzę tu płaszczyzny do dyskusji jak wiadomo to już subiektywna sprawa , ja tam jednym tchem czytam Gida, Hessego, Sartra czy Kafkę - ale jak
wiadomo - de gistibus non disputandum est.