Po przeczytaniu twojego komentarza aż chciałoby się kliknąć "Lubie to" :D

Film przewidywalny - fakt, ale co z tego? Mało który film akcji jest nieprzewidywalny. Mnie urzekły rewelacyjne zdjęcia z akcji w dżungli - normalnie momentami jak National Geographic :P To "coś" o czym pisze użytkownik powyżej to chyba realizm scen, a nie wywalanie całych magazynków w powietrze i trafianie headshot'ów przez osoby co mają pierwszy raz gnata w rękach. Do połowy film się oglądało bardzo przyjemnie, potem już trochę mniej - ciut za dużo takiego amerykańskiego cwaniactwa. Ogólnie odnoszę wrażenie, że aktorzy grali dobrze jak była akcja, poza nią wypadali trochę słabo.

Dialogi byly dla mnie jakies sztuczne ... rozmowy na okrecie badz w bardze i na plazy czy tez zadawane pytania bosmanowi na odprawie ...

Heh, przecież ten film to dokładne odzwiercielenie Call Of Duty.Kolesie idą i eliminują "tych złych" w ilościach hurtowych.Zero realizmu i gniot okropny.

Poczytaj o tego typu akcjach (troche literatury jest do ogarniecia i wiem ze Cie to przeraza ale naprawde da sie przez to przebrnac) i zaznajom sie ze stratami po obu stronach a pozniej udzielaj sie na forach publicznych ...

Dla niego śmiertelność po obu stronach powinna wynosić 1:1, wtedy byłby realistyczny niekoloryzowany. Nie ważne, że na szkolenie oddziałów specjalnych wydaję się tysiące dolarów czy złotych. A po drugiej stronie stoją kolesie, którym się dało kilka dni wcześniej Kałacha czy inną broń.