No to koleżko pojechałeś po całości. Od Łodzi trzymać się jak najdalej ? To niby inne miasta są lepsze ? Mieszkam w Łodzi i nie twierdzę że jest to super miasto. Ma swoje wady, jak każde. Twierdzenie że trzeba się trzymać od Łodzi jak najdalej to czysta ignorancja.

a ja mieszkam w Warszawie i Łódz odwiedzam bardzo chetnie, mam tam sporo znajomych a ludzie sie na koncertach sie bawia nie jak moi zblazowani ziomkowie albo zapracowani przyjezdni studiujajaco pracujacy. Łódz ma fantastyczny klimat choc niektórym pieknym kamienicom przydala by sie renowacja.

przyznajesz się do tego, że KOMPLETNIE nie znasz Łodzi. Tak więc.. faktycznie, jest tu głupio, nieciekawie i brudno. Nie przyjeżdżaj, bo tacy jak ty niszą to miasto pełne prawdziwych perełek.

ŁDZ jedna miłość O.S.T.R. !!!

Ten film nie ma na celu przekonywania do Łodzi. Poza tym bez przesady... ja też mieszkam w Łodzi, nie zmierzam go gloryfikować, ale można tu normalnie żyć. O wiele bardziej wole mieszkąc tu niż zapi******ć w warszafce

Dokładnie :)

Film został zrobiony interesująco i ogląda się go przyjemnie. Nie wiem czemu się uparliscie tak bardzo drugiego dna (relacje Łódź-Warszawa) podczas gdy najważniejszym sensem filmu jest poszukiwanie sensu własnej egzystencji której szuka każdy człowiek nie zależnie od miejsca zamieszkania. Ja jako Gdańszczanin nie odczuwam że film ma kogokolwiek przekonywać do Łodzi. To poprostu bardzo dobrze zrealizowany film o życiu w wielkim miescie.

Film wiernie ukazuje Łódź taka jaka jest. Bez ozdobników, mydlenia oczu i kokietowania widza. drugi rok mieszkam w Gdańsku, znam zachodnie miasta Europy, znam inne miasta Polski. I to do Łodzi bije moje serce. To jedno z tych miast jak Berlin czy Nowy Jork... W Łodzi jest to co w całej Polsce, niby niczym się nie wyróżnia, ale jakby mnie porwali wywieźli gdzieś i w środku nocy wyrzucili w jakimś obcym miejscu od razu rozpoznałabym czy to Łódź czy nie. To się czuje w kościach.

Słabo...
Film raczej nie miał na celu przekonywanie do Łodzi, akcja mogła się dziać w każdym innym mieście w którym odbywają się wyścigi samochodowe.

Myślę, że to nawet dobrze, że takie osoby jak Ty nie widzą uroku w tym mieści, bo tacy ludzie jak ja mają więcej powietrza do oddychania i przestrzeni do poruszania.

Że brzydkie to się zgodzę, ale nie, że nieciekawe. Łódź to miasto o historii i charakterze jedynym takim w Polsce.

przeprowadziłem się z Warszawy do Łodzi i uważam że temu miastu nic nie brakuje, a raczej jest tu więcej kultury niż w Warszawie, tam nie słychać przepraszam, dziękuję, wszyscy gonią i biegną. Tu jest kulturalnie, nawet kierowcy autobusów czekają na ludzi, a nie zamykają im drzwi przed nosem.

Chyba masz rację, co do kultury. że Łódź, mimo wszechobecnej biedy (braku perspektyw na przyszłość, czy choćby brak pieniędzy na odnowienie pięknych budynków), jest uroczym miastem. Choć nie zakochałam się w nim od pierwszego wejrzenia, jednak zawsze, gdy tutaj przyjeżdżam, serce bije mi mocniej. Atmosfera jest nie do pojęcia. Ludzie przemili. Co do filmu: autor nie ukazał tutaj samych superlatyw miasta, lecz rozliczne wady, przeciwstawiając je jednak ciekawymi urywkami z interesująco nakręconych reklam, w których Łódź przedstawiana jest jako rozwijające się miasto (miasto uważane ogólnie za brzydkie, nic sobą nie reprezentujące). To utarcie nosa wszystkim tym, co mówią: "bo każdy kto tam był to wie że Łódź to strasznie brzydkie i nieciekawe miaste od którego należy się trzymać jak najdalej!!!".... Sądzę, że film mógł powstać o każdym innym miejscu w Polsce, tylko powiedzcie mi, kto odważyłby się zrobić antyreklamę i np. przedstawić Poznań jako miasto drogie, niedostępne dla każdego, którego władze robią wszystko pod publikę, aby centrum robiło wrażenie a zachodząc na peryferia zobaczylibyście naprawdę, że wcale tak bardzo nie odbiega ono od Łodzi...