PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=10025880}
6,4 5  ocen
6,4 10 1 5
Alex/October
powrót do forum filmu Alex/October

Odebrałam film bardzo osobiście z różnych względów. Poza tym... Ilu jest takich Alexów i takich October wokół nas? Bez konkretnego celu, bez jasnej przyszłości, za to z ogromnymi problemami, często wynikającymi z naszych własnych decyzji i błędów? Jako postać bardziej trafiał do mnie Alex, bo to facet po przejściach, który jako tako się stara coś zrobić ze swoim życiem (AA), October to po prostu znudzona dziewczyna, która w sumie jest znudzona, bo tak chce, nie ma celu, bo tak chce. Sytuacje życiowe tych obu mają inne genezy, a mimo to mają ten sam rezultat. Oboje bez celu, bez przyszłości, wegetują, snują się po świecie. Ich spotkanie jest dziwne, ich przyjaźń jest dziwna. W sumie to prowadzi do jeszcze większej katastrofy w życiu Alexa, ale oni wzajemnie są sobie potrzebni. I to jest właśnie dziwne w tym filmie... Od początku spodziewamy się, że ta relacja będzie dla obojgu przełomowa, że doprowadzi do tzw. "ogarnięcia się", a tak się nie dzieje, przynajmniej nie jest to pokazane. W sumie zakończenie filmu jest otwarte. Nie wiemy, czy dalej żyją, jak żyli, czy właśnie wspólnymi siłami odbudują swoje życia. Czy to już jest jakaś miłość, czy tylko przyjaźń? Może naiwnie, ale ja, zwłaszcza po zobaczeniu nazwiska reżysera na końcu, poczułam właśnie tę nadzieję, że zmienią swoje życia, że je poukładają. Na końcu też dostajemy bardzo ważną informację na temat przeszłości Alexa, co pozwala nam zrozumieć, dlaczego jego sytuacja jest tak bardzo inna od October i dlaczego jego życie wygląda, jak wygląda.
Ujęcia są bardzo zwykłe, skupione mocno na bohaterach, miasto i miejsca bardzo zwykłe. I to jest na plus, bo my mamy się odnaleźć w tym filmie. Mamy uwierzyć w tę historię i utożsamić z bohaterami, co zresztą w tych czasach trudne nie jest. Brad Hunt to dla mnie klasa sama w sobie, tym filmem pokazał naprawdę, na co go stać aktorsko. Rewelacja. Poczułam jego emocje, jego ból, jego rezygnację. Facet samym spojrzeniem potrafi wyrazić więcej niż mnóstwo innych aktorów 500 słowami. October zagrana w sposób bardzo wyważony i całe szczęście! Po początkowych scenach bardzo bałam się, że jednak będziemy mieć do czynienia z przejaskrawioną dziewczyną, której jedynym celem w życiu jest zabawa, a relacja z Alexem to tylko ciekawość. Jasne, że zabawą coś stara się zagłuszyć, zapełnić czas w swoim nudnym, jak ciągle powtarza, życiu, ale to w głębi dobra, tylko zagubiona dziewczyna.
Relacja między postaciami jest bardzo ciekawa, ale zarazem dziwna, bardzo szybko ewoluuje. Potrzebują siebie nawzajem, mimo że może nie zawsze to rozumieją, może nie zawsze chcą to przyznać, może czasem ta relacja nie zawsze dobrze ma nich wpływa. No właśnie... Bo relacje w dzisiejszych czasach, jeśli jakieś są, to bardzo często są dziwne, często dynamiczne, często wprowadzają jakiś chaos w nasze życia. Zwłaszcza, gdy jesteśmy samotni i nagle poznajemy kogoś, kogo, czy tego chcemy, czy nie, potrzebujemy jak powietrza.