ten krokodylek :). I tyle (albo tylko tyle). Powiem tylko, że zrobiła na mnie wrażenie scena pożerania niedźwiedzia. Reszta to śmiech na sali.
To jest dreszczowiec, ale bardzo rozrywkowy, głównie dlatego, że wszyscy w tym filmie mają sarkastyczny stosunek do świata - łącznie z samym krokodylem.
Niskobudżetowy i bez zbytniego zaangażowania aktorskiego, ale dosyć dobry film. W sumie kolejna bestia w wodzie.... ale z krokodylem tych rozmiarów w filmie to spotkałem się osobiście po raz pierwszy.... (krówka na śniadanko... dolna połóweczka człowieka na lunch!)... Do połowy filmu ogląda się świetnie... Później już...
więcejhmmm, chyba daleko mu do tego gatunku - film miał parę momentów, gdy coś straszyło...ale ogólnie klapa, totalna kicha...
Jak dobrze kojarzę miał być to thriller a wyszła jakaś średniej jakości kicha, którą można niby obejrzeć ale żeby jakoś wciągnęła to bym nie powiedział !!!
HEH SPOILERKI. Musze przyznać od razu, że był to całkiem fajny filmik. Nic nadzwyczajnego, lecz oglądało się go przyjemnie. Ma on specyficzne poczucie humoru, i probuje straszyć, ponadto jest dość odtwórcy od razu przychodzą na myśl opowieści o Nessie, Park Jurajski, Pirania czy Szczęki. Ale tak miało być. Ogarnięty...
więcejSteve Miner umiejętnie i z gracją połączył komedię i pastisz thrillerów o potworach. Znależć tu można odwołania szczególnie do Jurrasic park i Szczęk. Jednak główną siłą "lake placid" jest pyszne zderzenie różnorodnych charakterów. Oliver Platt, Bridget Fonda zabawnie wypadli grając postacie mocno przerysowane, wręcz...
więcejCzy od filmów o potworach pożerających ludzi można spodziewać się wiele? Raczej nie. Ten temat się już przejadł. Tutaj też nie było nic nowego, poza specyficznym humorem (który niekoniecznie mógł śmieszyć).
to straszne, jak można cos tak głupiego nakręcić? czy twórcom tego filmu nie wstyd? kompletne dno jakie nam serwują mówi niezbyt dobzre o nich samych...
Film twórcy wielu horrorów (m.inn kilku części "Piątku 13"). Na uwagę zasługuje sporo zabawnych scen. No i ten krokodyl... :)
Aha, scena z krowa powala!
być moze jest coś ze mna nie tak, ale film mi się podobał. I ma prawo się podobać- pod jednym warunkiem. Że uznamy go za totalną kpinę z filmów typu "szczękopodobnych"... Takiego żonglowania cytatami, kalkami i schematami- nie widziałem w kinie od czasów "Krzyku" Cravena.
Dobra zabawa.
Pamiętam,że ten film bardzo pozytywnie mnie zaskoczył.Świetne dialogi,znakomite jak na tamte czasy i budżet filmu efekty no i iskry które pojawiają się gdy Hector z panem Szeryfem prowadzą swoje "przeurocze" dialogi. Nota na filmwebie ledwie 6,2 [nie potrafię pojąć].
Jak zlewałem z tego filmu i z tekstów np. "Mam wysrać się pod krzakiem i podetrzeć się trującym bluszczem a potem drapać się po tyłku" I ta babka co na końcu jej te aligatorki nogi lizały
Film na naprawdę niskim poziomie 1/10. Zmiany akcji i nastrojów bohaterów, akcja niby jest ale tak jak by jej nie było... To co najbardziej Mnie zraziło to brak ludzkich emocji adekwatnych do sytuacji w jakiej bohaterzy się znaleźli i ten pocałunek szczęśliwy na końcu filmu ;/ To nic przecież że ich znajomi zginęli na...
więcej