Kolejny film od Hiroshiego Nishitani. Tym razem reżyser zabiera nas do Włoch.
Choć motyw filmu już był wiele razy przerabiany i nie wnosi nic nowego do gatunku to jednak przyjemnie się go oglądało. Zwłaszcza piękne włoskie miasta.
Jest tu wszystko co potrzeba, żeby wciągnąć widza: intryga, wyścig z czasem, trochę akcji i piękne widoki.
Czasem tylko przeszkadzała zbytnia naiwność i lekkomyślność w niektórych momentach.
Podsumowując, jeśli nie mamy dużych wymagań i liczymy na ciekawy film to "Amarufi" będzie w sam raz.
Od siebie mogę polecić inny kryminał Nishitani'ego "Suspect X", który w moim odczuciu był lepszy od "Amarufi".