Do tej pory sądziłem że żaden film nie może mnie wzruszyć- na szczęście się pomyliłem... (Przy scenie pojednania z panią Harper płakałem jak bóbr.) Oceny na filmwebie są z reguły zawyżone( dla mnie nota 6 czy 7= świetny film, 8- wybitny, 9- widać rękę Boga w tworzeniu filmu, 10- nota idealna czyli nieistniejąca, orgazm intelektualny/emocjonalny)- tym razem 7.3(średnia) jest włąsciwą notą(wg mojej restryktywnej skali). Ja ze swej strony dałem 7+1 za łzy:) czyli 8. Polecam!
Hymm .. 8 jak dla mnie to troszkę za mało ;p A co do sceny z panią Harper takze się prawie popłakałam xd
film poruszający jak na dzisiejsze czasy od 8 wzbroniło mnie tylko kilka nie dociągnięć jednakże film jak najbardziej godny polecenia ma w sobie to coś czego dzisiaj nie wątpliwie brakuje