Ja dałem jednak 6. Oglądałem go wiele lat temu w kinie i wtedy bardzo mi się nie podobał, ale teraz oceniam go mniej surowo. Sam fakt, że zapamiętałem niektóre sceny, daje mi do myślenia.

no, M jak Miłość jest dużo bardziej życiowy i zasługuje DZIESIENĆ NA DZIESIENĆ.

Jad dla mnie 9. Ten film zawsze sprawia, ze inaczej patrze na zycie. Przestaje mnie obchodzic co mysla o mnie inni, zaczynam dostrzegac, ze nie wszystko jest takie jakie sie wydaje i przypomina, ze warto byc soba a nie taka jak inni od ciebie oczekuja. Piekny film, jeden z ulubionych.

Ale mnie denerwują takie posty. Albo masz jakieś argumenty, żeby dać 6 i podyskutować, albo idź oglądać "M jak miłość", już ci nieźle polskie seriale mózg wyprały. Nikogo nie obchodzi, co dałaś, nad czym się zastanawiałaś i czego nie rozumiesz.

ten film jest na poziomie polskich seriali

to jeśli autorka ma takie zdanie to niech je uargumentuje, bo nikogo nie obchodzi, jaką ocenę dała.

ja zrobię to za nią

- amerykańska reodzinaka
- mąż zdradza
- żona zdradza
- mąż ma problemy w pracy
- ojciec zakochuje się w koleżance
- córka zakochuje się w nowo wprowadzonym sąsiedzie
- oczywiscie do tego obowiązkowe wątki rasistowskie oraz homoseksualne
- na koniec stary i ograny wielokrotnie w filmach motyw z head shotem

motywy tego filmu można spodka w co drugim telewizyjnym tasiemcu

dobra, ale to twoje zdanie, a nie autorki. ja chcę wiedzieć, co ją tak dziwi, bo założyła całkowicie zbędny temat. wyobraź sobie, jaki spam byłby na tej stronie gdyby każdy zakładał tematy tego typu.

Rozumiem, że umysłem nie sięgasz głębiej niż na wierzchnią warstwę fabuły - kto kogo zdradza i tak dalej?

mój umysł jest na tyle ogarnięty by nie doszukiwać się w filmie czegoś czego tam tak na prawdę nie ma

Zdecydowanie zabrakło w tym filmie Terminatora i Rocky'ego, masz rację.

niewątpliwie te filmy były powiewem świeżości w kinie w przeciwieństwie do tego banalnego hamburgedramatu

człowieku ty próbujesz za wszelką cenę pokazać wszystkim, ze to twoja racja jest najważniejsza i nikt nie ma prawa do własnego zdania o tym świetnym(według mnie!!!!) filmie , już chyba 3 raz widzę tą samą opinie skopiowaną to różnych wątków.
"Yeah, well, you know,that's just, like, your opinion, man."

no i co z tego ze skopiowana, ważne ze moja

Mi osobiście film także nie przypadł do gustu - dlaczego ? Bo nie i tyle, może będę musiał go obejrzeć raz jeszcze, ale jak narazie na to się nie zanosi. W filmie były momenty, nad którymi można by się zastanawiać i wysnuwac jakies glebsze refleksje lecz tak jak już wspomniałem nie przypadł mi do gustu sam film jako taki, gra aktorów, pomniejsze jego wątki, oraz sam klimat filmu. Nie dla mnie i tyle, kropka.

Maniek i jego poczucie humoru.

O tak, do takich arcydziel jak "Szczęściarz" nie ma porównania ;)