Róże symbolizują piękno. Przykładowe piękno w postaci bukietu róż na stole, którego podczas kolacji gdy Lester rzuca talerzem bohaterowie nie zauważają. Później jest to piękno zauważone przez Lestera, więc masz w sumie racje. Ale takich smaczków jest w filmie sporo :D

Dlatego nie potrafię zrozumieć czemu jest tak nisko w rankingu. Co prawda wiele razy ocena na fw miała się nijak do filmu, ale 352 miejsce ?

Nawiązując do róż, to jeszcze pamiętam, że gdy Carolyn jest w tym domu, który chce sprzedać dostrzega na lustrze smugę i stara się jej pozbyć. W tle, na tapeci są natomiast róże (piękno), którego nie dostrzega. Co do sceny w ogrodzie, to dla Carolyn pięknem jest perfekcja i ona szuka niedoskonałości tej róży nie widząc tego, co naprawdę jest piękne. :P

Sama niska ocena mnie nie dziwi, ale ten spadek już tak. Film nie stał się przecież nieaktualny. Ale po co się przejmować, skoro na świecie jest tyle piękna... to tylko ranking...

Masz rację ; ) Co do piękna to scena z reklamówką jest nie do opisania. Mam wrażenie, że jest pewnego rodzaju testem. Jeśli nie poruszy cię, jeśli chociażby nie dotknie to film nie będzie miał aż takiego znaczenia.

Moment, gdy Carolyn wpada w rozpacz, bo nie sprzedała domu - rewelacja. Ileż takich ludzi można dzisiaj spotkać ? Z wyznaczonymi przez siebie złudnymi celami, by zapomnieć o rzeczach ważnych na prawdę.

polecam obejrzeć na YT 2-częściową "American Beauty Analysis" Roba Franka, co prawda w języku angielskim.