Długo byłem uprzedzony do tego filmu, bo słyszałem sporo negatywnych opinii na jego temat - że to przereklamowany amerykański kicz itp. Dziś jednak obejrzałem "American Beauty" i... spokojnie mogę mu wystawić 7/10. Aktorstwo wybitne, barwne postacie i głębokie przesłanie. Niemniej jednak pierwsze 45 min. trochę nudne, do momentu masturbacji Lestera w obecności żony. Gdyby nie to, ocena byłaby wyższa, choć to nie moje klimaty.