Wstyd się przyznać, ale "American beauty" widziałam dziś po raz pierwszy. Cholernie dobre kino. Film ponadczasowy, dający do myślenia, przekaz wciąż aktualny. Myślę, że opis spłyca fabułę. Początkowo do seansu podeszłam z pewnym sceptycyzmem. A tu proszę, prawdziwa perełka ;) Na pewno jeszcze nie raz przypomnę sobie ten film.
"(...) pewnego dnia zrozumiecie..."
ja również po raz pierwszy zetknęłam się z tym dziełem i zafascynował mnie maksymalnie. Film wybitny, choć wiele ludzi spłyca go przez otoczkę seksu.
Opis jak najbardziej nie adekwatny do treści ;)