Czy was nie raził sam fakt, że bohaterka przeprowadzająca czasem długie operacje - modyfikacje jest non stop na wysokich szpilkach? Patrzy się na to fajnie (sama lubię szpilki), ale przez cały film mnie to kłuło w oczy. Takie jakoś to pod męską część widowni...
To połączenie exploitation z body horror i bad trip. Seksualizacją jest jednym z narzędzi tych konwencji. Im dziwniej i pokrętnie seksownie, tym lepiej. Guilty pleasure. To pokręcona fantazja. Dziewczyna też nie wygląda na studentkę. Widać co najmniej 30 na karku. Wszystko jest umowne, jak to w perwersyjnych, urojonych scenariuszach.