Jest wiele spekulacji w poniższych dyskusjach na temat zakończenia. Moim zdaniem Patrick ma schizofrenie i wcale nie popełniał morderstw. Jednak podniecają go zbrodnie i je sobie wyobraża kiedy tylko jest zazdrosny, czuje żądze. Miesza mu się już fikcja z rzeczywistością. Nie zgadzam się z głosami, że film jest bezsnensowny albo, że 'zazdrosc o wizytówki' to głupota. Być może trzeba to interpretować jako symbol, z drugiej strony też pokazuje trywialność społeczeństwa konsumpcyjnego, to że z powodu takiej bzdury ma się ochotę kogoś zabić, bo jest w czymś lepszy.
Zżera nas mylne, materialne pojmowanie świata, ludzie posiadający najwięcej czują się lepsi od innych, gardzą przeciętnymi ludźmi. Ten film jest bardzo bliski temu co dzieje się w głowach co po niektórych.
napisałem 10 000 literowy komentarz , i umieściłem go w 2 tematach żeby przekonać nas, że film jest bezsensowny jednak dalej są ludzie których trzeba ich palnąć w łeb żeby zrozumieli proste fakty.
1, http://www.filmweb.pl/film/American+Psycho-2000-1075/discussion/Najbardziej+bezs ensowny+film,1942941 - Błagam gościu, po prostu przeczytaj jeżeli umiesz.
2, cytaty z w.w linku
"na sam koniec okazało się że tak na prawdę on wcale nie zabił tego gościa na początku, w takim razię wcale nie przyszedł do niego detektyw, który mówił cały czas o zabójstwie, w takim razie nie jadł z nim kolacji, w takim razie wcale nie miał kluczy do jego mieszkania do którego sprowadzał dzi*ki. w takim razie tych dzi*ek wcale tam nie było. W TAKIM RAZIE NIC SIĘ NIE STAŁO!!! poprostu pracował,pracował nagle zerwał z narzeczoną "
2-gi cytat:
"Jego sekretarka, skoro on go nie zabił, detektyw nie przyszedł ze sprawą i nie mówił cały czas o zabójstwie, więc jakim prawem wpuściła go ta sekretarka? skoro to był wymysł wyobraźni, jak z nią gadał?"
Ale rozwinę bo jeżeli ktoś dalej tego nie rozumie to jest czarną masą, i muszę mu to wytłumaczyć jak kozie
Sekretarka wpuściła detektywa, w sprawie zabójstwa, jednak on tego zabójstwa nie popełnił więc:
-On nie spotkał się z detektywem
-Tych morderstw nie było
-Skąd do ku**y nędzy miał klucze do jego mieszkania skoro go nie zabił?
-Jak sekretarka mogła wpuścić do gabinetu jego wytwór wyobraźni. Nie mogła więc ta sekretarka też nie istniała, w takim razie kto go umawiał na spotkania? nikt.
w takim razie chyba zamknąłem temat schizofrenii
Dalej to już twoja interpretacja, ale oczekujesz psychologicznego sensu od nieudanego filmu z psycholem, ale popieram "ludzie posiadający najwięcej czują się lepsi od innych, gardzą przeciętnymi ludźmi" true
Nie zrozumiałeś tego filmu, co oznacza że nie powinieneś oglądać takich Mistrzów jak Kieślowski, Polański, Haas. A co dopiero filmy Lyncha, Cronenberga, trzymaj się z daleka też od von Triera bo dostaniesz zawału. Kino szwedzkie, abstrakcyjne, nowa fala grecka też odpada. Nie każdy lubi filmy z prostą fabułą i nie powinieneś ich krytykować za to że są WYMAGAJĄCYMI I MYŚLĄCYMI widzami. No błagam Cię. Jak można mówić, że ten film jest bez sensu? Twoje komentarze nie są merytoryczne tylko polegają na hejtowaniu - to jest bezsensem. Tym bardziej, że ten zabieg odwrócenia zbiegu zdarzeń poprzez fakt schizofrenii jest tak typowy! ( filmy: Fight Club - genialny film, Lśnienie, Tożsamość, Wyspa Tajemnic i mnóstwo innych). Ten film to klasyk, daje więcej niż filmy z 'Hit polsatu', trzeba pomyśleć nad nim a nie oczekiwać prostego "poszedł to i musi wrócić, koniec'. To nie jest film dla Ciebie, szukaj w innych gatunkach.
Są filmy, które się odczuwa, pochłania obrazy, o których interpretacji nie trzeba mówić, których nie rozumie sam autor, ale miał wizję i chciał aby ją zobaczyli inni. 'Twin Peaks' D. Lynch ; 'Antychryst' Lars von Trier.
"Są filmy, które się odczuwa, pochłania obrazy, o których interpretacji nie trzeba mówić, których nie rozumie sam autor, ale miał wizję i chciał aby ją zobaczyli inni. 'Twin Peaks' D. Lynch ; 'Antychryst' Lars von Trier."
-miałem wizje, nasr*łem do kibla czerwonym kamieniem, który po wpadnięciu do wody zmienił kolor na żółty oraz konsystencje na płynną. teraz zamówie dicaprio i nakręce film, bo w końcu filmy , które z cytatu "których nie rozumie sam autor" na pewno mają głęboki sens, c'nie? . teraz się zastanów czemu napisałem "c'nie" zamiast co nie . bo to też ma głęboki sens, i jestem zbytnim paja*em żeby oglądać filmy z sensem.
-Skąd do ku**y nędzy miał klucze do jego mieszkania skoro go nie zabił?
Nie miał kluczy. Wszedł bo drzwi były uchylone.
"Sekretarka wpuściła detektywa, w sprawie zabójstwa, jednak on tego zabójstwa nie popełnił więc:
-On nie spotkał się z detektywem
-Tych morderstw nie było
-Skąd do ku**y nędzy miał klucze do jego mieszkania skoro go nie zabił?
-Jak sekretarka mogła wpuścić do gabinetu jego wytwór wyobraźni. Nie mogła więc ta sekretarka też nie istniała, w takim razie kto go umawiał na spotkania? nikt.
w takim razie chyba zamknąłem temat schizofrenii."
Sekretarka = wytwór wyobraźni. Wytwór wyobraźni przegląda terminarz z makabrycznymi rysunkami? Wytłumacz mi to jak kozie. Pozdrawiam