PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1075}
7,3 191 529
ocen
7,3 10 1 191529
7,2 39
ocen krytyków
American Psycho
powrót do forum filmu American Psycho

Przez większość filmu zastanawiałem się, czy wystawić mu na koniec ocenę 4 czy może 5. Podczas całego seansu nurtowały mnie niezliczone ilości pytań np. Jaki jest jego główny motyw? Po co on to robi? Przez ponad godzinę, więc obserwowałem na ekranie socjopatę zabijającego niewinnych mu ludzi. Gdyby nie końcówka, film byłby po prostu denny, a tak...Dostaliśmy kawał dobrego psychologicznego kina z otwartym zakończeniem na końcu. Ja osobiście bardziej się kieruję w stronę taką, że cała akcja filmu wydarzyła się w psychice naszego głównego bohatera. Reasumując cały film, muszę stwierdzić, że dostałem zaskakująco dobry psychologiczny thriller, z świetnym Christianem Balem w roli głównej, z niesamowitą, klimatyczną muzyką w tle oraz ze z bardzo dobrym klimatem przez cały film. Niestety ten film nie uniknął także kilku wpadek. Bale biegający nago z piłą mechaniczną, to na pewno nie jest dobra wizytówka tego filmu. Liczyłbym w pewnych momentach na więcej tajemniczych morderstw z tajemniczym Balem na pierwszym planie niż efekciarskich strzelaninek na ulicy, które w pewnym momencie mogą zacząć irytować.
7+/10

ocenił(a) film na 6
zizej1

Końcówka jest zamknięta. On gadał z tym kolesiem więc nie by zabity. Reszta niby nie wiadomo no ale nie wydaje się być inaczej.

Psychopaci nie mają żadnych motywów. Mordują z nudy, żeby cokolwiek poczuć. Dla mnie to obraz klasycznego psychopaty. Tylko końcówka wywraca samą historię.

użytkownik usunięty
lukaszpolowczyk

z kim gadał, bo nie rozumiem?

ocenił(a) film na 8
lukaszpolowczyk

Ale ten 'prawnik', z którym gadał to nie Allen. Więc wyjaśnij wypowiedź.

ocenił(a) film na 6
777wojo777

Wycofuję się z wszystkiego.

ocenił(a) film na 8
lukaszpolowczyk

hehehe sprytnie :D
czyli tak ogólnie, to wychodzi na to że on nie mordował..? czy może mordował ale wszyscy to tają..?

ocenił(a) film na 7
kaczka_8

Ja zrozumiałam ten film tak, że on wyobrażał sobie to wszystko. Był tak jakby w transie, gdy rozmyślał o tym jak bardzo chce kogoś zabić. Te wszystkie sceny to była jego wyobraźnia i końcowa scena, a raczej rozmowa z jego prawnikiem dała mi to do zrozumienia. W sumie każdy z nas jest takim Bateman'em... Gdy rozmawiamy z jakimś kretynem to mam chęć go udusić :D

ocenił(a) film na 8
monkate

hehe..:D
no w sumie taka interpretacja zakończenia ma sens ;)

kaczka_8

Wg mnie scena, w której Patrick zabija policjantów również pokazuje, że to wszystko dzieje się w jego wyobraźni. Zauważcie, że po rozwaleniu radiowozu, który wybucha jakby dostał granatem, Patrick patrzy na swój pistolet z lekkim uśmiechem i miną, która mówi "Przecież to jest zupełnie niemożliwe".

ocenił(a) film na 6
_Kiba

Ta scena faktycznie jest dziwna, ale z drugiej strony, scena w mieszkaniu Allena, które wygląda na świeżo malowane. Kobieta z którą tam rozmawia zachowuję się tak, jakby znała go, albo co najmniej wiedziała co zrobił. Podobnie prawnik, on stwierdza tylko, że spotkał się w Londynie z tym Allenem, ale tak naprawdę oprócz niego tej wersji nikt nie potwierdza. Tak więc dla mnie możliwe jest też to, że Patrick wszystko zrobił, tylko ktoś( ojciec?- w końcu on jest właścicielem firmy w której Patrick jest wiceprezesem) wszystko zatuszował. W sumie moja teoria jest mniej prawdopodobna od tej,że wszystko dzieje się z jego głowie, ale tak mnie jakieś rozterki co do filmu natchnęły :)

_Kiba

No dokładnie. Albo scena jak lata z piłą mechaniczną. Baba wali do drzwi wszystkich po kolei a tu żywej duszy, nikt nawet nie dzwoni na policję, mimo że tyle hałasu narobili a koleś spokojnie wraca do mieszkania. Nie mówiąc już o precyzyjnym trafieniu w nią z takiej odległości.

ocenił(a) film na 9
paulina152

Nowy pusty apartamentowiec.

wizua

Taaak... W pustym apartamentowcu trafi precyzyjnie piłą mechaniczną przez kilka pięter do ruchomego celu... W zamieszkałym nie.

ocenił(a) film na 7
lukaszpolowczyk

Dodam tylko, że jak się nie znasz to nie mów, że psychopaci nie mają motywów. Poza tym nawet nuda jest już motywem, nieważne jak głupim.

ocenił(a) film na 6
lotka62

"Wycofuję się z wszystkiego."

ocenił(a) film na 10
zizej1

Zauważ, że ci wszyscy biznesmeni praktycznie się nie znają. Mylą wzajemnie swoje imiona, kłamią o możliwościach, prowadzą narcystyczne i hedonistyczne życie. To nie tak, że to się dzieje w jego psychice. Po prostu zdegenerowane pokolenie yuppies budując swój fałszywy wizerunek (z kim to ja się nie widziałem i gdzie ja nie byłem) daje mu automatycznie alibi. Może robić co chce z kim chce bo zawsze ktoś powie, że był z nim lub ofiarą w innym miejscu o tym czasie i robił co innego. Trochę ciężko to wytłumaczyć ale bardziej dobitnie widać to w książce, na podstawie której powstał film. Tam ludzie nie są ludźmi. Są zlepkiem anonimowych kreatur określanych przez markowe ubrania, styl życia i koneksje.

zizej1

Ten film to byla rzeź- dla mojego mozgu i oczu... no jak mozna nakrecic film kompletnie o niczym, o "psycholu", przez caly film dreczylo mnie pytanie "no i?" Niestety nie dostalam na nie odpowiedzi... tragedia! Zastanawia mnie w jakich latach dzieje sie akcja w filmie? psychol ma walkmana ktory byl popularny w roku 82, natomiast w rozmowie z jakas tam laska pada data ze znaja sie mega dlugo bo od 85, czyli jak by to bylo "hen czasu temu", z drugiej strony nie zdziwilabym sie jak to poprostu pozbawiona sensu szmira nad ktora nie warto sie zastanawiac...

potente

No tak jest. To samo z "Milczeniem owiec". Psychol, który zabija dla samego zabijania jest jakiś nierealny. Zawsze jest motyw. Najczęściej seksualny lub finansowy.

ocenił(a) film na 8
paulina152

ale teraz generalizujesz, zawsze jest motyw? nie sądzę, no bo niby dlaczego musi być, dlaczego ktoś po prostu nie może chcieć zabijać, dlaczego nie może odczuwać z tego perwersyjnej przyjemności, jesli już musisz mieć motyw to to nim może być, perwersyjna przyjemność, chęć zaspokojenia sadystycznych skłonności, dzisiejsza psychologia daje Ci mnóstwo takich możliwości. już Dostojewski opisał Ci morderstwo bez motywu de facto w Zbrodni i Karze, Raskolnikow zabił, żeby się sprawdzić czy da radę, tutaj bohater zabija bo czuje się lepszy od innych, zabija z pogardy i pewnie również trochę z nudy, ze zblazowania całego swojego środowiska, w telewizji widział teksańską masakrę piłą mechaniczną(albo cokolwiek takiego gdzie ktośtam biegał z piłą i zabijał) więc potem sam chciał spróbować.

ocenił(a) film na 7
potente

A to w latach 90. walkmana nie używano? -.- Zresztą miał komórkę-cegłę.

użytkownik usunięty
potente

Film jest na podstawie książki, której akcja dzieje się w latach 80. Główny bohater wcale nie zabija dla samego zabijania, jego ofiarami są głównie bezdomni i prostytutki, oraz osoby bez "pomysłu na siebie"(dla niego są to ofiary losu i ameby umysłowe), do których czuje pogardę. Jest tu dosadnie ukazana mentalność karierowiczów i japiszonów.

ocenił(a) film na 7
potente

Siła tego filmu nie była sensacja jak w Milczeniu Owiec i zabijanie dla samego zabijania bez wniknięcia w sposób myślenia psychopaty. Tu tytuł mówi dokładnie o co chodzi tylko trzeba dopuścić go do świadomości. Ten film obnaża całą beznadzieję świata młodych wilków z Wall Street. Ich kompleksy, niedowartościowanie, wyścig nawet nie o pieniądze ale o w sumie nie wiadomo co. To w ogóle nie jest film o mordercy.

Agrzego

i to jest dobra puenta, ktora tłumaczy ta dziwaczna scene z porownywaniem wizytówek. dzieki !

ocenił(a) film na 10
zizej1

Widzę że prawdziwy z Ciebie krytyk skoro zamiast delektować się seansem wolisz rozmyślać jaką ocenę mu dać .
Mówisz że dałbyś 4/5, a potem nagle końcówka sprawia że film stał się dla Ciebie "dobrym psychologicznym kinem ".
Trochę nie rozumiem twojego toku rozumowania ale ok . Co do twoich pytań "Jaki jest jego główny motyw?" i tego że wolałbyś zobaczyć więcej tajemniczych morderstw z tajemniczym Balem . Patrick Bateman jak sam mówił nie czuł praktycznie nic, on nie pragnął genialnych zbrodni czy czegoś w tym rodzaju . Chciał po prostu dostarczyć sobie adrenaliny, zabawy, poczuć strach i tylko morderstwa mogły jeszcze wzbudzić w nim takie uczucia .

ocenił(a) film na 7
znaffca7

On tylko tak mówił, że nic nie czuje. Bo czuł bardzo wiele: zazdrość, zawiść, nienawiść, beznadzieję, niedowartościowanie. I to było motorem jego działania - jak się okazuje pozornego. Nie czuł tego co "powinien" czuć człowiek: miłości, empatii, symaptii, przyjemności. Dlatego ja bym tu nie tłumaczyła zbrodni adrenaliną, on po prostu nie mógł znieść że ktoś jest lepszy, bardziej lubiany, ładniejszy, a w przypadku bezdomnego chciał się dowartościować, pokazać dominację władzę.

ocenił(a) film na 8
zizej1

przepraszm, że tak po latach odpowiadam na ten podły zarzut pod adresem tego filmu. Że niby nagi Bale nie jest dobrą wizytówką?! cóż za potwarz i kalumnia! toż to wisienka na torcie! bonus od jakże smutnego życia! A sie zdenerwołałam!!!!

ocenił(a) film na 6
zizej1

Ta cała otoczka filmu i jego popularność, tłum zachwyconych kinomaniaków sprawiła, że do seansu podszedłem z wielkimi oczekiwaniami. Po obejrzeniu mocno mnie rozczarował. W mojej skromnej opinii jest co najwyżej średniakiem. Tytuł chwytliwy, świetna rola Bale'a i na tym koniec. Takie 50 twarzy Greya dla dorosłych. Stąd moja ocena 6/10. Nie koniecznie polecam.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones