Czy ktoś kojarzy coś takiego że Amy miała, lub przygotowywała "swoją" płytę, taką jaką sama chciała a nie tłum, tylko wytwórnia to cofnęła albo coś w ten deseń? Nie wiem czy przypadkiem o Nią chodzi, ale coś tak mi kołacze z tyłu łepetyny. Dla jasności, niska ocena, bo w tym gatunku ten film wypada na prawdę bardzo blado, to co nagrywała średnio mi wchodziło, co nie zmienia faktu że miała głos i talent który patrząc na to co się dzieje na rynku muzycznym, nie pojawi się zbyt szybko. Mega potencjał, szkoda tylko że musiała się tak męczyć w butach które ktoś jej na siłę założył, a sama jakoś nie dawała rady się oswobodzić tak by być wśród żywych.