PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=6}

Anastazja

Anastasia
1997
7,5 91 tys. ocen
7,5 10 1 91463
6,3 20 krytyków
Anastazja
powrót do forum filmu Anastazja

Wysłałam maila do TVP1 z zapytaniem o tą wersję dubbingu, i póki co nie planują emisji,
aczkolwiek sugestię przekażą. Może więc, jeśli więcej osób wyśle takie zapytanie, szybciej
się ruszą i wkrótce zobaczymy "Anastazję" w wersji z Joanną Trzepiecińską? Co Wy na to?

Anya_Pooka

O, byłoby świetnie!
W takim razie ja się przyłączam i zaraz wysyłam swoje zapytanie, tylko... Mogłabym prosić o adres mailowy?

ocenił(a) film na 10
MrsRider

Jasne. :) widzowie.tvp1@tvp.pl I wielkie dzięki za wsparcie!

Anya_Pooka

Dzięki! :) I naprawdę nie ma sprawy, sama chętnie obejrzę tę wersję, bo niestety, moje podkładanie dźwięku pod obraz też nie wyszło, bo jeśli w którymś miejscu już wydawało się, że jest idealnie - w innym porażka. Możliwe, że źle został zgrany... Ale w każdym razie przesłuchałam go sobie, i myślę, że wiele fragmentów jest przetłumaczonych lepiej od tych z wersji ze Skrzynecką. Podpadło mi tylko jedno jedyne "kochanie" Dymitra, ale poza tym - same pozytywne wrażenia. :D

ocenił(a) film na 10
MrsRider

To tak jak mnie, jak usłyszałam to "Aniu, kochanie, to ja", myślałam, że walnę z całej siły głową o biurko... Jakby to autorzy oryginalnych dialogów usłyszeli, to by zwątpili... Ale ogólnie, i tak to jest lepsza wersja niż ta kinowa. Trzepiecińska ma dużo lepszy głos, i taki charakterny. :D Mogłaby nawet się równać z Meg Ryan, a to już sztuka. :D

Anya_Pooka

Lubię jej barwę głosu i faktycznie, mogłaby się równać z Meg, choć ja osobiście wolę oryginalny dubbing. W każdym razie jest o niebo lepsza od Skrzyneckiej, chociaż wychowałam się właśnie na tamtym dubbingu. W roli Dymitra to już wybitnie kocham Johna Cusacka, chociaż ci dwaj polscy nie są źli, w sumie bardzo podobni, więc nie umiałabym wybrać. :) Nie mogę tylko przeżyć Puszka i Muchy... Pooka to w końcu takie fajne imię!

ocenił(a) film na 10
MrsRider

Ta, Puszek to był głupi pomysł, ale przynajmniej bardziej przypomina (w brzmieniu) słowo Pooka, choć znaczy coś zupełnie innego. Pooka to po prostu chochlik. :D A co do oryginalnej wersji językowej, to popieram, jest najlepsza. :) John Cusack naprawdę przeszedł samego siebie, i dzięki "Anastazji" w ogóle go poznałam, i szybko stał się moim ulubionym aktorem.

Anya_Pooka

To tak jak ja! Po "Anastazji" obejrzałam z nim wiele filmów i strasznie go lubię. Nie na pierwszym miejscu, ale gdzieś w pierwszej dziesiątce moich faworytów się plasuje.
I jeszcze a propos oryginalnego dubbingu, strasznie podobał mi się rosyjski akcent cesarzowej wdowy, cara (z początku filmu; w scenie snu Ani mówił już chyba normalnie), Włada i Sophie, Rasputina i właściwie większości ludzi niebędących głównymi bohaterami, tj. Anią i Dymitrem. W polskiej (tej kinowej) wersji chyba tylko Maria tak fajnie zaciągała, a szkoda...

ocenił(a) film na 10
MrsRider

Parafrazując, któregoś z Romanowów, nasi aktorzy są bardzo utalentowani, ale żaden z nich nie potrafi mówić po polsku z rosyjskim akcentem. :D A przynajmniej ni ci dubbingowi.