Podoba mi się plebejska dyskusja dotycząca tego filmu i ogólnie całej katastrofy. Z jednej
strony mamy tresowane małpy naszprycowane takimi tytułami jak "Gazeta Polska", "Uważam
Rze", "Rzeczpospolita", "TV Trwam", "Nasz Dziennik", "Niezależna" itp. Z drugiej strony mamy
podobnie zindoktrynowane indywidua spod szyldu "Gazety Wyborczej", "TVNu",
"Newsweeka", "Nie", "Faktów i Mitów", " Polityki" itp. Całe to zjawisko pięknie oddaje atmosferę
polskiej debaty publicznej. Krótko mówiąc: jednoczesne współistnienie sekty smoleńskiej i
ruchu anty-smoleńskiego nie wróży zbyt dobrze.
Panowie i Panie, może lepiej odpuścić sobie i znaleźć lepsze zajęcie; słyszałem, że Monster
Truck'i i Chińczyk są git. A dokument można obejrzeć, nie będę oceniał jego treści.