Niezły dokument. Gość bezinteresownie lata z Londynu do Kijowa żeby pomóc ludziom. Pokazany i od strony dobrego chirurga ale też człowieka, który nie umie sobie poradzić z uczuciami kiedy przypomina sobie nieudane operacje. Straszna bieda na tej Ukrainie - taka Polska 20 lat temu.. Poza tym powala fakt, że takie wiertła do operacji w których trzeba wiercić czaszkę kosztują 80 funtow i w szpitalu Henry'ego są używane jednorazowo - wydaje się na nie kilkadziesiąt tysięcy rocznie. Podczas gdy w Kijowie jego przyjaciel miał jedno takie wiertło na 10 lat:) kosmos