Polska przedstawiona jak zadupie Europy, pełno strzelanin, bijatyk, pusta jak wydmuszka historia o mścicielu jak w wielu amerykańskich produkcjach.
Momentami śmieszne kaleczenie naszego języka. Obejżałem go tylko ze względu na dość fajny epizod z Leonem Niemczykiem.
Choć przyznam, że Trzepicińska, Zieliński i Żmijewski byli nawet zjadliwi. Miło, ze strony reżysera, że zatrudnił do filmu tak dużo naszych rodaków.