... że na samym końcu pojawia się informacja odnośnie Annabelle? To ta sama lalka, która
"występuje" w filmie "Obecność" i jest w nim zamknięta w gablocie w domu małżeństwa,
zajmującego się zjawiskami paranormalnymi. I nie chodzi o to, że twórcy dwóch filmów posłużyli się
jednym rekwizytem a o to, że Annabelle faktycznie istnieje.
Przecież ten film to kontynuacja Obecności, więc nie dziwne, że jest to ta sama lalka
Akcja dzieje się raczej przed "Obecnością", ale bardziej chodziło mi o to, że lalka nie jest wymysłem filmowców, a autentycznym przedmiotem.
Możliwe, nie oglądałem jeszcze, więc nie wiem czy to prequel czy sequel ;) A to, że lalka jest autentyczna mówili już po premierze Obecności :)
Obejrzyj, choć szczerze mówiąc zadu nie urywa. Ot, słabiutki horrorek, bazujący na autentycznym przedmiocie.
Obejrzę na pewno a szału się i tak nie spodziewam, bo dla mnie Obecność była słabym zlepkiem kilku horrorów i nie wiem czym ludzie się tak tam zachwycali.
Jeżeli oglądałeś Annabelle to wiesz, że lalkę nawiedziła dusza satanistki i dopiero od tej chwili zaczęły się dziać dziwne rzeczy. Łatwo więc wywnioskować, że Obecność powinna być kontynuacją, a nie odwrotnie. Jak dla mnie jeden i drugi to dno. Jak chcesz się bać, to obejrzyj to: http://www.filmweb.pl/Shutter.Widmo (koniecznie w wersji tajlandzkiej). Pozdrawiam
Nie wierzę...
Wystarczy napisać "oparte na faktach" i banda naiwniaków z miejsca wierzy we wszystko co zobaczy...
http://bezuzyteczna.pl/annabelle-prawdziwa-historia-ktora-188145
historia oparta na autentycznych faktach i zapiskach Warrenow , wystarczy poszukac to dowiesz sie o innych artefaktach z ich kolekcji.
choc przyznam, ze wygladem prawdziwa lalka nie zrobila by klimatu jak ta z filmu :D
Wystarczy włączyć mózg by zrozumieć, że historia oparta na tym co ktoś powiedział, nie musi być oparta na faktach...
A odrobinę szukania starczy byś odkrył, że są oszustami.
Zależy jak na to spojrzysz cebulaku, dla kogos jest to prawda, a dla cebul NA 100% wałek.
Nie wiem czy dobrym pomyslem jest wierzenie w to co jest napisane na bezuzytecznej, a juz tym bardziej nie rozumiem jak ktos wierzacy w to co jest napisane na tych stronach obraza kogos innego... coz taki dziwny ten nasz swiat...
Jednak dla zainteresowanych odsylam na strone malzenstwa Warren- http://www.warrens.net/ mozna sobie troche poczytac o ich pracy. Nie bede oceniac czy to prawda czy nie, bo to nie moje zadanie, jednak wiem ze niektorych kreca takie klimaty.
Z tą różnicą, że "prawdziwa Annabell" wygląda zupełnie inaczej i jest raczej inspiracją, zapożyczeniem do filmu niż jego bohaterką.
Producenci ci sami co Obecnosc, chodzilo o to ze obecnosc zrobiklo niezla kase, wiec mysleli ze tak samo zrobia z tym filmem, zwlaszcza ze wiekszosc widzow po obejrzeniu Obecnosci byla bardzo ciekawa histori Annabelle. Nie wyszlo im, mowi sie trudno, wracajac do tematu film sam w sobie powstal po Obecnosci, ale tak fabula filmu jest obsadzona czasowo przed fabula filmu Obecność. Czyli typowa nadzieja na nabicie kasy...
czyli jeśli nakręcę zmyślony film, a na końcu wstawię lalkę do gabloty z napisem ,pod żadnym pozorem nie otwierać' to cebulaczki łykną to jak pelikany ? omg, mit mówi, że taka lalka istnieje naprawdę i jest przetrzymywana w jednym z muzeów za pancerną szybą. Laleczka jest mała i niektórzy mówią, że niekiedy się rusza, zamyka oczy itd. Ile w tym prawdy , wie sama Annabelle
Niektórzy mogą w to wierzyć, bo na początku "Obecności" pojawia się informacja, że historia jest oparta na faktach.
I wokół tego kręci się problem.
Jest napisa "oparte na faktach" i cała mniej inteligetna część z miejsca wierzy, że to prawda.
To jest prawda. Lalka wygląda inaczej ale jest w muzeum okultyzmu w conecticet i niejednokrotnie była widziana w ruchu przez małżeństwo Warenów - znanych demonologów.
Byla widziana w ruchu prze ludzi ktorzy na tym zarabiaja... to nie moze byc klamstwo
Rodzina Warrenów zasłynęła dzięki słynnej historii z Amityville, oni ją propagowali(być może nawet stworzyli ale to naciągane) miało to na celu szybki, dobry zarobek a później miało pomóc w uniknięciu kary przez DeFeo(próba ukazania go przez sądem za niepoczytalnego) , który ostatecznie został skazany na karę śmierci ale to dopiero rodzina Lutzów rozsławiła go z pomocą właśnie Warrenów i ich słynnej już historii której nawet nie muszę przytaczać. Warto zauważyć że rodzina DeFeo jak i Lutzów znali się i najprawdopodobniej to oni wpadli na pomysł nawiedzonego domu aby wyjść z długów które mieli między innymi dlatego "przekazali" dom rodzinnie Lutzów za grosze. Faktem jest tragedia jaka spotkała rodzinne DeFeo natomiast rodzinna Lutzów "doświadczyła" jedynie zjawisk paranormalnych a co najważniejsze Ed Warren na kilka lat przed swoją śmiercią, chyba 3-4 w wywiadzie potwierdził fakt iż była to mistyfikacja! Jeśli uda mi się odnaleźć ten wywiad to wrzucę(w języku ang.) na koniec dodam że dziwnym trafem po rodzinnie Lutzów nigdy nikt się skarżył się na nic niepokojącego w tym domu, pozdrawiam :)
aaaa faktem jest również że Annabelle znajduje się w muzeum Warrenow ale nie wygląda nawet w polonie tak strasznie jak w filmie ------> http://thenypost.files.wordpress.com/2014/09/image0071.jpg