Annabelle
2014
powrót do forum filmu Annabelle 
ocenił(a) film na 6 
ocenił(a) film na 8
Właśnie wróciłam z kina. Szczerze powiedziawszy, trochę się zastanawiałam czy iść na
,,Annabelle'', bo opinie widzę skrajne. Postanowiłam jednak zaryzykować i nie żałuje. Jedyne co
bym zmieniła w tym filmie to, zachowanie ojca. To bardzo dziwne, że w jego domu dzieją się
takie rzeczy, jego żona jest w zagrożonej ciąży, a on zostawia ją samą w domu i idzie do pracy,
albo wyjeżdża w delegację- dla mnie to jest niezrozumiałe.W ostatniej scenie, strasznie się
wzruszyłam, nie sądziłam, że w tym horrorze będą takie sceny, co było dla mnie pozytywną
niespodzianką. Parę razy podskoczyłam ze strachu i przymrużałam oczy. Uważam, że było by
lepiej, gdyby na ten film nie wpuszczali każdego, bo nie muszę chyba tłumaczyć jak
denerwujące jest, gdy parę dziewczyn (ok. 15 lat) zachowują, się jak małpy z zoo i nie potrafią
uszanować innych, mimo upomnień dalej robią swoje. Zastanawia mnie jedna rzecz, skoro ten
film jest na faktach, to dlaczego gdy lalka była w sklepie, to nic się nie działo, tylko w czyimś
domu ukazywała swoją moc?
Zgodnie z informacją, jaką zdobyłem od osoby, która temat zgłębiła bardziej i z którą byłem w kinie oraz dzięki zwykłemu przeanalizowaniu sprawy i wiedzy z poprzedniej części (czyt.: "Obecności") wydaje mi się, że chodzi o takie elementy jak izolacja opętanego przedmiotu oraz święcenie go przez kapłana (na koniec filmu bodajże wyskakiwała informacja o tym, iż lalka jest święcona przynajmniej raz na dwa miesiące czy coś takiego). Zgodnie z uniwersum, w którym toczy się akcja "Annabelle" użycie wody święconej powstrzymuje w jakiś sposób nieczyste moce.
Wydaje mi sie ze kolezanka, zalozyla posta miala na mysli scene na komcu filmu gdzie wchodzi do sklepu ta babka i chce kupic ta lalke dla corki ktora znamy z filmu "Obecnosc" dlaczego wtedy na sklepowej polce nie dzialo sie nic dziwnego a nie o to kiedy Annabelle byla juz zamknieta w domu Warrenow. Swoja droga dobre pytanje bo tez sie nad tym zastanawiam. Pozdrawiam ;)
Tak właśnie o to mi chodziło :-) Nie podważam autentyczności tych zdarzeń, bo w to wierze, ale ciekawi mnie, dlaczego ona właśnie nie robiła nic w sklepie.
Gdy teraz to czytam, nie rozumiem, dlaczego zinterpretowałem inaczej. Wybaczcie za nieporozumienie :)
Co do sceny w sklepie, to może lalka, czy też raczej demon ją opętujący, używała sklepu jako pośrednika do odnalezienia kolejnych ofiar. W horrorach to klasyczny motyw, który ma przerazić, jakby mówić "To może spotkać każdego".
