... spierających się o to czy rzeczy takie jak dobro i zło, Bóg i Diabeł, itp. istnieją lub nie. Próbujecie nawzajem się przekonywać, że takie rzeczy istnieją lub nie w zależności od tego czy w to wierzycie czy nie. A ja pytam Was , PO CO? DLACZEGO? Każdy ma prawo wierzyć w to co chce i nie ma powodu żeby przekonywać innych na siłę.
Do osób wierzących w to wszystko : Jakie macie dowody?
Do osób nie wierzących w to wszystko : Jakie macie dowody?
Jeżeli nie wierzysz to zrób coś dla mnie. Taka mała przysługa (oczywiście twoja zgoda lub odmowa należy do ciebie - ja tylko proszę więc nie pytaj po co - ja po prostu nie mam odwagi to sprawdzić bez względu na to czy wierzę czy nie) - kiedy będzie noc, godzina 00.00 pójdź do lustra, włącz kamerę w telefonie czy gdzie tam chcesz i wypowiedz do lustra 3xBloody Marry, a później (o ile będziesz mieć taką możliwość) wyślij mi film. Z góry bardzo dziękuję :)
Jezeli wierzacy nie maja dowodow na istniene swoich urojen, to po co na sile szukac dowodow na istnienie czegos, czego istnienie nie jest potwierdzone w zaden sposop? Rownie dobrze mozna szukac dowodow na istnienie smerfow.
Właśnie o to mi chodzi. Przekonywanie innych do swoich wierzeń jest niepotrzebne i żałosne. A jak już ktoś tak bardzo lubi przekonywać innych to niech potrafi to udowodnić.