Chciałbym pójść na ten film, ale nie wiem czy warto iść. W porównaniu do Obecności jest dobry czy
słaby?
Właśnie wróciłem z pokazu przedpremierowego. Powiem tak, jeśli podobała Ci się Obecność, to na pewno spodoba Ci się również Annabelle, choć napięcie jest tu dawkowane stopniowo, warto! ;)
Obecnosc mi sie bardziej podobala, ale na tle takich beznadziejnych horrorow jak "Diabelskie nasienie" Annabelle wypada dobrze :)
Zgadzam się z przedmówcami. "Obecność" nieco lepsza, ale parę razy sam podskoczyłem :)
Też uważam, że warto się przejść. Kilka momentów godnych zwykłych screamerów, ale generalnie można się pobać, emocje są, większych filozoficznych rozkminek oczywiście brak :)
Do kina zawsze warto iść :)
Film naprawdę godny. Co prawda brakowało mi tu trochę Very Farmigi, ale fabuła była tak przedstawiona, że jej nie wymagała.
Jeżeli szukasz filmu podobnego do Obecności - zdecydowanie nie warto. Mnie Annabelle strasznie zawiodła, nie wiem jak tak dobrą historię można tak słabo opowiedzieć.
Przez pierwszą godzinę film jest po prostu nudny. My 3 kobiety miłośniczki horrorów prawie zasnęłyśmy w kinie - bo ile może oglądać zakochanej pary wyczekującej dziecka, szyjącej na maszynie i oglądającej telewizję, ach tak... przez godzinę.
Do tego dorzucić kiepską grę aktorską i kiepsko przedstawione postacie. Brak dobrej muzyki i efektów dźwiękowych (były w ogóle jakieś?! O_o) i brak stopniowania napięcia. Nic mnie nie przestraszyło, wszystkie straszne sceny były przewidywalne i przez to nie robiły za dużego wrażenia.
Choć muszę powiedzieć, że ten film ma również plusy. W drugiej części filmu akcja trochę przyspiesza i zaczyna być ciekawiej. Fajnie został przedstawiony demon, jednak bardzo go mało.
Co mi się najbardziej podobało to efekty wizualne i gra świateł, szczególnie na scenie ze schodami. To akurat robiło wrażenie.
Reszta? Nie bardzo. Jakby skrócić film do drugiej połowy, coś by z niego mogło być. Tak kino familyjne z lekkim dreszczykiem ;)