Film nie tylko bawi, ale i zmusza do myślenia. Refleksja nad tym, co najważniejsze w życiu -
nad miłością, nad tym, że często mając kogoś blisko siebie - doceniamy go dopiero po
stracie... Nieraz szukamy czegoś, co jest tak naprawdę w zasięgu ręki, w zasięgu wzroku...
Ale jednak tego nie dostrzegamy :-(
Witajcie filmwebowicze. Mam ogromną prośbę o polecenie godnych obejrzenia filmów gdzie nasz bohater (może nawet nie koniecznie pierwszoplanowy) jest postacią niezwykle inteligentną / oczytaną i mającą własną opinię na każdy temat. I tak: za równo w Annie Hall, jak i Milczeniu Owiec, Wszystko za życie, Inwazji...
Ale ogólnie interesujący i dojrzały. Film obfituje w dialogi i w tym leży jego sukces. Na końcu można sobie troche popatrzeć na stare Miami, miasto luksusu i bogaczy i chyba jednej z najciemniejszych stron USA
Świetny film, nie daje się czasowi i świetnie się go ogląda nawet w 2011 pomimo, że jest o 11 lat starszy ode mnie. :)
Ciekawa fabuła, ciekawe i nietuzinkowe postacie, klimat i jeszcze raz klimat.
No i ta forma - bohater czasami zwraca się bezpośrednio do widza - nowatorskie i ciekawe zagranie.
Polecam serdecznie!
Intelihentny humor? Zgoda, ale momentami zbyt abstarkcyjny i męczący.
Całość na jedno kopyto, zakończenie i ogólny odbiór niekomediowe i przygnębiające. I jeszcze ta idiotyczna puenta o kurach!
Pewnie miłośnicy Allena będą chwieli zjeść mnie żywcem, ale trudno. Jestem jeszcze bardziej niestrawna niż ta...
Filmy Allena to najlepszy znany mi przepis na intelektualna,pelna humoru uczte,miesnie brzucha i...Kurze lapki:-)swietne teksty na pohybel Hollywood;"oni nie wyrzucaja smieci;robia z nich programy telewizyjne":-))))albo "poprosze kielki lucerny i talerz tluczonych drozdzy";-))
to jest w 100% moje poczucie humoru, uwielbiam woody'ego za to, że sprawia, że śmieję się na głos do monitora co kilka sekund, totalnie bez zastanowienia. teraz dopiero widzę, że jego poziom spadł co nieco w ciągu ostatnich lat, nigdy wcześniej nie widziałam jego starszych filmów - jedynie "złote czasy radia" z 87', w...
więcejW bonusie miłe i rzadko uchwytne dla europejczyka dowcipy urbanistyczne Nowy Jork - Los Angeles; moim zdaniem na swój sposób ten film to film o tych dwóch miastach i różnicach między ludźmi z LA/ludźmi z NY (wiadoma rzecz, Allen wielokrotnie przyznawał się do tego że nie cierpi LA i nigdy nie zrezygnowałby chętnie dla...
więcej
Najlepsza scena w filmie:
"- Cześć! Cześć. Cześć.
- Och, cześć. Cześć.
- No to... Na razie.
- Nieźle grasz.
- Tak? Ty też. O, Boże. Co za durne powiedzenie, nie? Mówisz "Dobrze grasz" i ja od razu muszę mówić "Ty też dobrze grasz". Boże, Annie. Cóż... Och, cóż. La-di-da. La-di-da. La-la... Tak.
- Podwieźć cię?
-...
Film jest zabawny, błyskotliwy, ale nie jest filmem do śmiechu, do prześcigania się w
gagach, cytowania ulubionych tekstów czy scenek.
Jedyne co po tym filmie przychodzi, to zaduma, nad swoim życiem i ogólnie zasadami, jakie
rządzą tym światem.
Bo przecież wszyscy potrzebujemy jajek...
Ktoś mi wyjaśni za co???
Oba filmy są świetne, ale "Gwiezdne Wojny" to dzieło wybitne, dlatego uważam, że jemu należał się Oscar.
Neurotyk Allen w wysokiej formie. Zabawne, błyskotliwe dialogi, doskonała gra Diane Keaton, usidlonej przez Woody`ego.
super film, jeden z lepszych (o ile nie najlepszy) filmów Allena; dobra fabuła, dialogi znakomite; świetna gra aktorska Woody'ego i Diane
Moja ocena: 8/10
O czym jest ten film? Po obejrzeniu nasuwa się kilka odpowiedzi: o Nowym Jorku, o Allenie, o związkach. Bo na pewno ten film jest o Woodym Allenie, w końcu to on jest autorem scenariusza, reżyserem i głównym aktorem. Na pewno jest filmem o mieście. O Nowym Jorku lat 70-tych, który Allen pięknie fotografuje i co jakiś...
więcej