swoją magicznością i autentycznością. Jest coś w tym obrazie takiego co przykuwa uwagę, a tym magnesem jest naturalność, którą się dostrzega na każdym kroku dostrzega. Podczas projekcji przeszła mi przez chwilę myśl jakby ten film wyglądał z prawdziwymi aktorami. Chyba nie byłoby tej magiczności która bije z ekranu i z anonimowych lalek, gdyby grali aktorzy. Warto obejrzeć tę niecodzienną animację z (jak na animację) dość śmiałymi scenami łóżkowymi.
To już rozsądniejsze byłoby ocenianie na 2, 4, 6, 8 albo 10, jeśli chce się mieć skalę do pięciu.
Tak mi się wydaje, ale ja się nie znam.
Też tak kiedyś myślałem, ale przecież wtedy ktoś mógłby przeoczyć fakt niebywałej oryginalności oceniającego.