w dzisiejszych czasach ogromny sukces dla twórcy. Nie jest to obraz lekki i przyjemny, ale Trier jest chyba mistrzem grania na uczuciach widza ( Przełamując fale np.). Jeden w tym filmie zobaczy tylko sceny sexu i bedzie bardzo zniesmaczony (i taki był zamysł twórcy), ktoś inny ujrzy coś innego, np. świetną muzyke, dobrą gre aktorską i przedewszystki historie tajemniczą i niejednoznaczną.
Jak dla mnie film ten bardzo skojarzył mi się z Inland Empire Lyncha. Wiadomo, że obraz Lyncha to zupełnie coś innego - ale zapisał się też bardzo w mojej pamięci.
pozdrawiam wszystkich.
p.s. a co do fabyły to zrozumiałem ją nastepująco:
Matka bedąc w Edenie i pisząc książke całkowicie traciła kontakt z rzeczywistością. Pod wpływem wszystkich informacji, które zebrała pisząc powieść, lub pod wływem jakiejś niematerialnej siły wmowiła sobie, że jej kobiecość to coś złego. Kobiecość kojarzyła się jej naturą, lasem, szatanem. W końcu poddała się swojej kobiecości. Postanowiła poświecić swojego synka, złożyc go w ofierze. Poodwracane buciki według mnie symbolizować maja oddanie dziecka chaosowi (ktorego szatan jest panem). Zobaczcie, że maluch nie otworzył furteczki - ona była juz wczesniej otwarta- wszystko było jakby przygotowane (podstawione krzesło pod parapet, 3 poslancy na stole).
mozna by jeszcze dlugo pisac...