Dzieło pod każdym względem. I nie horror a dramat psychologiczny. Dla osób wrażliwych. Dla głupców NIE. Nie zrozumieją filmu.
Zgadzam się z Tobą mimo że mam 18 lat film zrobił na mnie wielkie wrażenie bardzo mnie zainteresował trzeba przyznać że sceny mocene,
film nasycony symboliką dający dużo do myślenia.Jak dla mnie bardzo dobry 8/10
Polecam myślącym
Pozdrawiam.
Nie jestem zwolennikiem nadawania określenia klasyka tak szybko po premierze ale sądze że "Antychryst" z czasem rzeczywiście zostanie za takową uznany i wpisze się dużymi literami w chistorię kina. większość filmów von Triera ma już status dzieł kultowych i ten napewno nie będzie wyjątkiem. Zapewne nie muszę Cię zachęcać do poznania reszty jego twórczości;)
Lars von Trier nie tworzy filmów jednolityh gatunkowo. To poprostu nie w jego stylu i jak widać daję mu to świetne rezultaty. W manifeście Dogma'95 zawarł nawet regułę dotyczącą tej kwesti(VIII).
Może ktoś z "WIEDZĄCYCH" mi wytłumaczy tą całą "SYMBOLIKĘ" filmu zamiast tylko o niej pisać że coś jest symboliczne. Jaką symbolikę wyraża gadający lis lub masturbowanie się aktorki pod drzewem w lesie? i w ogóle o co chodzi z tym pieprzeniem co 10 minut??
Może i Von Tier robi dobre filmy ale ten film bardziej się nadaje na sztukę teatralną. I jeśli ktoś się identyfikuje z takim pięknem ukazanym w filmie to szczerze współczuje. aha no i RESPECT za żołędzie musieli tego sporo zbierać przed kręceniem.
Przejrzyj sobie dokładnie listę tematów jest tam sporo wątków poświęconych właśnie symbolice. Tu akurat jest o czym innym.
Gdyby nie to że każdy komu sie nie podobało odczuwa potrzebe założenia osobnego, choć niczym nie wyrużniającego się wątku' łatwiej byłoby to znaleźć.
Zajrzyj do wątku "proszę o podpowiedź" - jeden z ostatnich maili. Tam jest właśnie dyskusja o symbolice - rzeczowa! Wtedy zobaczysz, że nie tylko "pieprzenie" i że te żołędzie nie spadały ot tak sobie. Może się oczy otworzą, jeżeli nie - to jeszcze długa droga przed Tobą, powodzenia.
rzeczowa?? w ktorym miejscu, bo ja widze tam tylko pieprzenie i domysly jak przy zagubionej autostradzie.
A ja byłam rozczarowana. Porównując z "Dogville" albo "Przełamując fale", "Antychryst" znamionuje dość dramatyczny spadek formy von Triera.
Bo to wszystko było takie... nijakie. Niewystarczająco głębokie. Niewystarczająco straszne. Nawet niewystarczająco kontrowersyjne. Za to chwilami - komiczne.
I jak to "nie horror"? Sam von Trier nazwał "Antychrysta" "horrorem pornograficznym"; nie lekceważyłabym tej drogi odbioru.
Trier to prowokator. Jak go zapytali jakiego gatunku film kręci to odpowiedział że "psychologiczno-satanistyczny porno-horror" i pewne elementy w "Antychryście" pasują do tych poszczególnych gatunków ale całościowo dzieło pozostało nieklasyfikowalne(choć w moim odczuciu wewnętrznie spójne)
Miło że krytykujesz go w jego kategori:).Nie zgodze się jednak. Dla mnie to powrót von Trira do formy po słabym "Manderley" i błachym (z założenia zresztą) "Szafie wszystkich szefów". Czy mniej kontrowersyjny? Z pewnością mniej uniwersalny. Ponadto kontrowersje są tu bardziej związane z formą niż treścią (ewentualnie błędną interpretacją pewnych motywów przez niektórych) tak więc mogę się tutaj do pewnego stopnia z Tobą zgodzić. Jak dla mnie jest nawet bardzo głeboki. Budził we mnie równe silne emocje jak pierwsze filmy Larsa, był oryginalny a zarazem wyraźnie w jego stylu(nawet spełnia część dogmatów). Zdecydowanie zrobił mi smaka na "Planetę Melancholi" i jakiekolwiek inne projekty von Triera.
Wiem, że gatunkiem jako takim należy do ulubionych zabaw von Triera:) Chodzi mi tylko o to, że "Antychryst" już z założenia MA w sobie elementy horroru i nie powinno się tego pomijać, jak sugeruje code2121.
"Antychryst" wydaje mi się po prostu, co tu mówić, niedorobiony. Rozumiem koncepcję, rozumiem symbolikę, nie przeszkadza mi forma ani krwawe wytryski. Byłam pod wrażeniem gry aktorskiej, zwłaszcza Gainsborough. Mimo to twierdzę, że coś nie wyszło, coś nie do końca się udało. Film tak mocny powinien poruszyć, nawet oburzyć, cokolwiek. Zawsze ceniłam von Triera za to, że jego filmy rozwalały mnie na kawałki, zostawiały mnie rozbitą, przerażoną i chyba już na zawsze zmienioną. Po obejrzeniu (arcy)dzieł, o których wspomniałam, byłam niczym mokra plama na ścianie i to było NIESAMOWITE. "Antychryst" niczego takiego nie zrobił i być może w oczach code2121 czyni mnie to niewrażliwym głupcem... Ale ja po prostu czekałam - jak zwykle - na grom z nieba i zostałam zawiedziona.
He he też kocham to uczucie. Człowiek nie potrafi myśleć o niczym innym a percepcja świata zmienia się diametralnie. Każda próba opisania tego co właściwie obejrzał wydaje się bezcelowa. Sęk w tym że to samo dał mi "Antychryst". Ciekawi mnie z czego wynika Twój niedosyt? Jakiś aspekt powinien Twoim zdaniem zostać poruszony głębiej?
W kwesti gatunku zwracam honor. Zrozumiałem że masz na myśli że "Antychryst" jest czystym gatunkowo horrorem.
KLASYKA to twoja wypowiedź... z góry zakładane "dla głupców NIE".. tym kawałkiem popsułeś całą swą wypowiedź. A zapowiadało się błyskotliwie:-(((
Poprzedni post został skierowany do założyciela tematu. A film jest makabryczny.
A coś więcej? Bo jednym słowem to trudno opisać taki film. Chyba, że nie zrozumiałeś niczego z 1,5 godziny filmu.
Zgodze sie z Toba i rowniez jestem zdania, ze film musi zderzyc sie z naturalnym odruchem widza - obronnym unikaniem brzydoty, chaosu, smierci i leku zniszczenia jakie niesie ze sobą świat. Po pierwszym szoku i oswojeniu sie z makabryzmem filmu, na pewno wielu widzow wroci do niego jeszcze raz. Jestem wielkim fanem tworczosci Larsa, zapowiedzi i pierwsze recenzje filmu spowodowaly we mnie lek przed tandetnym i kiczowatym obrazem. Prawda okazala sie zupelnie inna. Moim zdaniem film nosi w sobie duzy potencjal, ktory zostanie doceniony w przyszlosci. Ciezko stwierdzic tylko kiedy to dokladnie nastapi ... Charlotte Gainsbourg nominowalbym natomiast do wszelkich mozliwych nagrod za swoja swietnie odegrana role.
P.S. Dołączam sie do apelu o nieuzywanie stwierdzien: "Film nie dla glupcow" - nie stawia to autora w czołówce "inteligentow"
Może "Nie dla głupców" to radykalne stwierdzenie ale w sytuacji gdy zwolennicy kina rozrywkowego zarzucają mi że jestem "chorym psychicznie idiotą", "zboczeńcem" , "pseudointelektualistą" , "Pozbawionym własngo zdania snobem, który TYLKO TWIERDZI ŻE FILM MU SIĘ PODOBAŁ"(jaki właściwie TEN zarzut ma sens??) jestem w stanie zrozumieć frustracje niektórych wielbicieli "Antychrysta" choć sam raczej staram się nie dawać sprowokować.
Wzglendem odruchów obronnych warto zwrócić uwagę że już w Cannes film został najpierw wygwizdany a potem nagrodzony złotą palmą i to właśnie dla fenomenalnej Gainsbourg.
Jesteście wszyscy bandą kretynów, żal mi was czytać dlatego nigdy wiecej nie napisze juz nic na Filmwebie. I to nie jest żadna prowokacja tylko naprawdę tak myślę, a nie tyczy sie to tylko tego filmu, mogłabym napisać to samo przy każdym, bo przy kazdym wypowiadają się tacy idioci jak Wy i pewnie zaraz mi odpiszecie, że chyba ja jestem... jasne, leczcie sie Wy, którzy na takie filmy mówia Arcydzieło!!!
Jesteście wszyscy bandą kretynów, żal mi was czytać dlatego nigdy wiecej nie napisze juz nic na Filmwebie. I to nie jest żadna prowokacja tylko naprawdę tak myślę, a nie tyczy sie to tylko tego filmu, mogłabym napisać to samo przy każdym, bo przy kazdym wypowiadają się tacy idioci jak Wy i pewnie zaraz mi odpiszecie, że chyba ja jestem... jasne, leczcie sie Wy, którzy na takie filmy mówia Arcydzieło!!!
Powiedziala co wiedziala i poszla ... faktycznie moze lepiej ogladaj "Zielona mila" itp .... pozdrawiam czule.
I dowidzenia koleżanko! Skoro lubisz "Dirty Dancing" i "Piratów z Karaibów" - to idź na fora gdzie będziecie dyskutować o walorach artystycznych tamtych filmów. Szkoda, że tak reagujesz - ale skoro fakt, że film Cię przerósł totalnie - powoduje u Ciebie taką agresję. Hm. Trudno. Ale może lepiej, że z forum znikną zjadacze popcornu.
No i dobrze czosnku :p a Wy sobie dalej ogladajcie pseudo intelektualne kino, zboczeńcy.Są co prawda piękne zdjęcia i muzyka, ale film ma klimat tylko do pewnego momentu, potem przekształca się w trudny do ogarnięcia bełkot.
Taaa... lol lol ... bardzo błyskotliwa wypowiedź. Zastępujesz cały język podobnymi zwrotami? Może zamiast mowy wydajesz dźwięki?
Pseudo-intelektualne kino... taaaa.... ;) Piraci z Karaibów to dopiero kino moralnego niepokoju. Wszystko czego nie zrozumiałaś nazywasz pseudo-intelektualne, bo to określenie do Antychrysta pasuje jak pięść do nosa zważywszy na fakt, jakie dyskusje o tym filmie były tu na forum. Wracaj do Dirty Dancing, tam będziesz miała kino, które zrozumiesz, pośpiewasz sobie i od razu wróci Ci humor. Antychrysta zostaw dorosłym i chyba trochę bardziej dojrzałym i wrażliwym widzom.
Taaa trzeba być zajebiście wrażliwym, żeby patrzeć jak ktoś wycina sobie łechtaczkę, robi dobrze facetowi,ktoremu wcześniej rozwaliła genitalia kołkiem doprowadzając do krwawego wytrysku. Czy tutaj też mam się doszukiwać jakiejś symboliki?? Nie wiem czemu się tak uczepiłeś tych Piratów z Karaibów i Dirty Dancing... No tak, trzeba oglądać tylko kino przeambitne, po którym człowiek czuje się jak zużyta ściera z kregosłupem.
Cóż za skrajny przjaw niesłowności. Doceniam Twój wkład w ukazanie opisywanych przeze mnie pustych bluzgów i chamskich prowokacji( w końcu verba docent exempla trahunt)ale zawiodłem się licząc na to że dotrzymasz słowa i "nigdy wiecej nie napiszesz juz nic na Filmwebie." a tu co? Typowa pusta deklaracja....
Owszem "Antychryst" jest przepełniony symboliką, wielokrotnie zresztą omawianą na tym forum.Zwłaszcza przytoczone przez Ciebie sceny. Jeżeli o mnie chodzi, to absolutnie nie zmuszam Cię do ich docenienia. Masz pewne prawo preferować kino rozrywkowe i wpółczuje Ci że przypadkiem natrafiłaś na ten film bo wiem że jest szokujący. Ale, do ciężkiej cholery, czy musisz obrażać osoby wymagające leczenia psychiatrycznego i dewiantów seksualnych porównując ich do mnie?!
Gdyby Ci się chciało poczytać parę innych wątków zamiast tracić czas na pisanie bzdur, wiedziałabyś jak ludzie interpretują sceny przy których poczułaś się jak "zużyta ściera z kręgosłupem". Po prostu nie oglądaj takich filmów, nie podobają Ci się, nie rozumiesz ich - oglądaj Dirty Dancing. Po co zabierasz głos w takiej sprawie - skoro masz w d**** wypowiedzi innych ludzi, w ogóle nie chcesz skonfrontować własnych przekonań i sądów, wydajesz wyroki - a jak widzę, niestety, o kinie wiesz niewiele.
Antychryst to nie jest "przeambitne" kino! Mam wrażenie, że dla pokolenia zjadaczy popcornu wszystko co nie jest tańcem, facetem w stroju pająka czy komedią romantyczną jest "przeambitne".
Właśnie skończyłam ogladać Dirty Dancing 12453 raz :) Jak chcesz to mogę Ci wydać coś antypsychotycznego skoro dostajesz konwulsji, gdy ktoś się nie zgadza z Twoim zdaniem i z Twoimi upodobaniami. Przejrzyj jeszcze moje seriale, jeszcze mi nie nawrzucałeś, że oglądam KOMERCYJNEGO House'a i Lost. Nie mam czasu na czytanie Waszych interpretacji. A głos zabieram, bo nie mogę znieść jak ktoś ocenia film albo na 1 albo na 10. A może to Ty nie wiesz wiele o kinie? Skoro zamykasz się na zróżnicowane kino? Gallus in suo sterquilinio plurimum potest :)
justynka_mp3 nikt nie chce robic ci przykrosci ale zrozum ze sama sobie strzelasz w kolano piszac opinie "ze wszyscy jestescie po**** ekscytujac sie tym filmem". Tym samy wkladasz kij w mrowisko, wiec nie miej pretensji do nas ze zostalas zjedzona. Pozwol ze zacytuje chyba najgenialszego czlowieka jeakiego wydala ta planeta:
"Oddziaływania ciał są zawsze wzajemne. Siły wzajemnego oddziaływania dwóch ciał mają takie same wartości, taki sam kierunek, przeciwne zwroty i różne punkty przyłożenia (każda działa na inne ciało)."
Ja osobiscie strasznie nie lubie skrajnosci. Im twardszy jezyk wypowiedzi tym mniej mnie to interesuje. Nikt nie broni Ci krytykowac filmu jednak rob to prosze z zachowaniem podstawowych zasad netykiety i zwyklej ludzkiej przyzwoitosci. Wtedy z pewnoscia rozmowa bedzie bardziej owocna.
Och jak mnie boli kolano :) I po pierwsze nikomu tu nie napisałam, że jest pojebany, wiec nie wiem czemu wzięłaś to w cudzysłów. Pretensji nie mam, bo generalnie sami dajecie sie sprowokować, czym "zniżacie się" do mojego poziomu, który według Was sięgnął już i tak dna.Cóż za niekonsekwencja... Tak jak napisałam, początkowo nie miałam zamysłu, aby to była prowokacja i naprawdę miałam już więcej nie pisać, lecz nie spodziewałam się aż takiego oddźwięku. Stąd niekonsekwencja z mojej strony. Przepraszam i posypuję głowę popiołem.
P.S : Na temat tego najgenialniejszego człowieka też bym mogła polemizować, ale to może już na innym forum. Też umiem wkleić z Wikipedii.
Odzew faktycznie był niesamowity a nasze wypowiedzi dużo bardziej chamskie niż Twoje "Jesteście wszyscy bandą kretynów, żal mi was czytać ","leczcie sie " czy "dalej ogladajcie pseudo intelektualne kino, zboczeńcy". Bądź co bądź określiliśmy Twoje ulubione filmy mianem "kina rozrywkowego" a to przecierz prowokacja wyższej kategori. W przeciwieństwie do Ciebie nie jesteśmy skłonni otworzyć się na rzeczową dyskusję więc daj se spokój i zrób to co napisałaś w Swoim pierwszym(niezwykle upejmym) poście i nie zaśmiecaj więcej forum. dziękuje
Rozmawia sie z Toba jakbys byla politykiem pewnej partii. Najpierw wylewasz pomyje na ludzi a potem udajesz ze tak naprawde to nigdy nikogo nie mialas zamiaru obrazic. Przepraszam za przekrecenie nicku.
P.S Dolaczam swoja prosbe o niezasmiecanie forum.
Dla mnie EOT.
Dobrze, nie gniewam się. Politykiem nie jestem i nawet nie sympatyzuję z Ojcem dyrektorem. Dla mnie też jest już EOT :D
Zamykam się na zróżnicowane kino? ;) Zajrzyj do moich ulubionych, myślę, że Twoje zróżnicowane kino to jak program telewizji romantica.