Wybralem sie na ten film z ciekawosci. Podobno dobry rezyser i film tez niczego sobie.
Z kina wychodzilem z mieszanymi uczuciami. Z jednej strony wspaniale zdjecia i gra aktorow. Szczegolnie sceny szalenstwa aktorow stoja na bardzo wysokim poziomie. Z drugiej strony zas fabula. Jezeli patrzec bez zadnych symboli, historia szalenstwa kobiety, ktore powoli udziela sie jej mezczyznie. Z symbolami to mamy: strach przed samotnoscia (buty zle zakladane dziecku, aby nie odchodzilo za daleko oraz ciekawa "kula" u nogi meza), zezwierzecenie obyczajow (seks wszedzie), racjonalizm(on) kontra irracjonalizm (ona). Niby fajnie, ale odnoslem wrazenie, ze rezyser na sile wkladal jak najwiecej scen brutalnych, aby film byl jak najbardziej kontrowersyjny jak sie da (co jak wiadomo jest w cenie w obecnych czasach). Mozna zobaczyc, ale arcydzielo to to nie jest. 7/10