Film niskobudżetowy przez co bardzo kiepski. W całym filmie tylko kilku aktorów (tylko jeden z nich, grający Martina jakoś daje radę), reszta to jacyś statyści chyba. Sceny w filmie aż w trzech miejscach...scenografia fatalna, zdjęcia fatalne - jakby nagrywane amatorską kamerą, montaż i obróbka techniczna woła o pomstę do nieba. Efekty specjalne - haha, tego już nie skomentuję.
Warstwa fabularna to jakieś dno, kto w XXI wieku robi filmy o "wampirach" które wyglądają jak podróbki predatora?
2/10