Jest to bardziej opowieść grozy niż horror. Faktycznie nawiązuje tematyką do Dziecka Rosemary. Nie powiem że film jest gorszy od arcydzieła Polańskiego. Bo to tak jakby porównywać dokonania Iron Maiden a Metallica i zastanawiać się który zespół jest lepszy. Nigdy nie mogę tego zrozumieć. Film się trzyma kupy i dupy, mimo że tematyka w nim jest oklepana. Co najbardziej irytuje to przesada taneczna. i końcówka faktycznie się sypnęła z tym tańcem....to nie było potrzebne. Można było to zrobić nieco inaczej. No ale ogólnie to nie jest źle.