j.w. nie ma się nad czym rozwodzić... zmarnowany czas... nuda, tylko Amerykanie (choć Gibson z Australii, ale jak widać na przykładzie Apocalypto Hollywood już mu psychikę wyżarło + ewidentnie cięższe narkotyki były współtwórcami scenariusza) mogli taką pasjonującą i rozwiniętą cywilizację sprowadzić do kolejnego tandetnego filmu akcji :)