7,3 188 tys. ocen
7,3 10 1 187795
6,8 27 krytyków
Apocalypto
powrót do forum filmu Apocalypto


Jeżeli ktoś uważa, że "Apocalypto" zasługuje na miano "kompletnej chały" to pragnę z całego serca pogratulować prostolinijnego myślenia. Skupił się pan na tym, że "pierwszą część filmu bohater idzie do miejsca, aby go stracono, a przez drugą wymyka się i ucieka.... koniec filmu" nie racząc zastanowić się nad głębszym sensem filmu. Nie będę panu tłumaczyć, ponieważ nie warto poświęcać czasu osobie, która ma w ulubionych filmach "Moja wielka miłość". Gratuluję prezesowi, jak i innym nie znającym się, ale za to uwielbiającym wypowiadać się na tematy, o których nie mają pojęcia .

Pozdrawiam .

sweetasnaaguuussss

Hmm. Mogę się wylegitymować kompletnym brakiem 'Mojej wielkiej miłości', cokolwiek to jest, w ulubionych. Czy wobec tego mogę się dowiedzieć jaki to GŁĘBOKI sens ma ten film? Z góry dziękuję. Również pozdrawiam.

Katatsuburi


Skupię się na gonitwie za bohaterem.
Ucieczka Łapy Jaguara i to całe "biegnięcie" nie polega na pokonywaniu coraz dalszej drogi. Chodzi tu o to, aby zastanowić się nad tym co w tej chwili odczuwa gł. bohater próbujący za wszelką cenę uciec oraz uratować swoje życie(mam nadzieję, że jest to w miarę logiczne, staram się wytłumaczyć w jak najmniej skomplikowany sposób). Pytanie: dlaczego uratować swoje życie? Odpowiedź: dla ciężarnej żony i syna. Uciekając (jak i idąc do kamiennego miasta) myśli o swoich najbliższych . Dalej nie będę tego rozwijać, mam nadzieję, że w chociaż minimalny sposób zrozumiał pan to. Nie jest to film, który polega wyłącznie na bezsensownym 'wymknięciu się i ucieczce', jak to określił pan prezes ;) Oczywiście Apocalypto nigdy nie dorówna takiej produkcji jak "Ojciec chrzestny" , ale trzeba przyznać, że nie zasługuje na miano kompletnej chały.

sweetasnaaguuussss





Jeszcze raz pozdrawiam ;)



ocenił(a) film na 7
sweetasnaaguuussss

Zacytuję:
"Ucieczka Łapy Jaguara i to całe "biegnięcie" nie polega na pokonywaniu coraz dalszej drogi. Chodzi tu o to, aby zastanowić się nad tym co w tej chwili odczuwa gł. bohater próbujący za wszelką cenę uciec oraz uratować swoje życie"
Toż to dramat psychologiczny! Rzeczywiście, powinni na jego temat pisać filozoficzne rozprawki!;) Nigdy bym nie wpadła na to "pokonywanie coraz dalszej drogi".

A tak już poważnie... Film podobał mi się z powodu interesującej egzotyki, pięknych zdjęć, fascynującego tematu... Odebrałam go raczej jako ciekawą bajkę dla starszych widzów, kino czysto rozrywkowe, bo nie edukacyjne ani głębokie - znawcy historii twierdzą, że w celu podkoloryzowania doszło do przemieszania elementów różnych kultur. Dynamika, rytm dżunglii, który wprowadził mnie w trans - to są bezsprzecznie atuty. Najgorsza naciągana "hollywoodzka" scena - ratownie żony ze studni.

sweetasnaaguuussss

Owszem, na miano chały nie zasługuje, ale już z tym drugim dnem ucieczki się nie zgodzę. Wydaje się oczywiste, że bohater robi to, co robi dla ratowania rodziny, ale ten przekaz nie jest głęboki, jest czytelny od początku do końca. Wraz z równie klarownym przesłaniem z początkowego cytatu, odnoszę wrażenie, że to jednak straszne płycizny. Pozdrawiam i czekam na coś naprawdę odkrywczego ;]

sweetasnaaguuussss

"Chodzi tu o to, aby zastanowić się nad tym co w tej chwili odczuwa gł. bohater próbujący za wszelką cenę uciec oraz uratować swoje życie(mam nadzieję, że jest to w miarę logiczne, staram się wytłumaczyć w jak najmniej skomplikowany sposób). Pytanie: dlaczego uratować swoje życie? Odpowiedź: dla ciężarnej żony i syna. Uciekając (jak i idąc do kamiennego miasta) myśli o swoich najbliższych . Dalej nie będę tego rozwijać, mam nadzieję, że w chociaż minimalny sposób zrozumiał pan to."

Taak strasznie głębokie i takie innowacyjne... naprawdę inspiruje do rozmyślań i analizy sytuacji na wielu płaszczyznach (psychologicznych, społecznych, itp.). Mamy tutaj wiele konfliktów i dylematów egzystencjalno-moralno-społecznych. No i te pytania... od wieku ludzkość sobie z nimi nie potrafi poradzić!

Co za bezsens... Uwięzili jego rodzinę, no to ucieka i probuje ją za wszelką cenę uratować, ażeby tego dokonać, sam musi wpierw przeżyć i zabić swoich oprawców, nie ma tutaj nad czym się zastanawiać. Prosta sprawa. Fabuła milionów filmów akcji.

Mentor_3

Widzę, że grono użytkowników potrafiących dostrzec 'głębię' powoli rośnie ;]

ocenił(a) film na 5
Katatsuburi

W tym filmie jest tyle głębi co wspomnianych już wcześniej użytkowników potrafiących tą głębie dostrzec.

Film niestety płytki, a to wielka szkoda bo spodziewałem się po Gibsonie czegoś lepszego. To co co rzekomo jest głebią w tym filmie to nieudolny substytut mający zastąpić przesłanie. Wciśnięte na siłę. Widać wyraźny brak pomysłu na fabułę, a w owej bieganinie nie ma sensu dopatrywać się drugiego dna, bo go tam po prostu nie ma. Motywy postępowania głównego bohatera są oczywiste i bardzo czytelne. Nie ma w tej ucieczce niczego porywającego ani odkrywczego i jest zwykłym "wypełniaczem" fabuły.
Na więcej niż 5/10 "Apocalypto" nie zasługuje. Przyjemnie się go ogląda ze względu na kapitalne zdjęcia, charakteryzację oraz aktorstwo ale to jedne z nielicznych zalet tego filmu. Niestety. 5/10

sweetasnaaguuussss

już miałąm zjechać tego posta o głebi, ale mentor zrobiłto dużo lepiej

Juno


"miałą" "o głębi" - brawooooooo

Juno



o "miałąm" jeszcze lepiej

sweetasnaaguuussss

O tak, czepiaj się szczegółów, tylko dlatego, że nikt nie docenił Twoich odkrywczych przemyśleń. Komentarz o 'zjechaniu' też swoją drogą niepotrzebny. Dorosnąć!

Katatsuburi

dorosnąć i nauczyć się poprawnie pisać ;}

sweetasnaaguuussss

Moim skromnym zdaniem, ten film zasłużył na oskara, a czepianie się słówek rozmówcy tłumaczy głupotę rozmówcy.

kondziobeckham

Skupmy się nad tematem tej filmu ACOPALYPTO a nie na wytykanie sobie ortograficznych błędów.

ocenił(a) film na 4
kondziobeckham

ludzie ja ten film oglądałem z zapartym tchem bo akcja była rwąca jak woda spuszczana w kiblu ale po filmie wyłączyłem tv i pomyślałem "kurwa co za bezsens!!" straciłem dwie godziny patrząc jak debil na uciekającego przez chaszcze gołodupca!!! siadając do tej produkcji nastawiłem się na to że zobaczę cywilizacje Majów, to jak mieszkali, kawałek kultury a Gibson pokazał jedynie jak rozbebeszali swoje ofiary i w dodatku z tego co się orientuje to specjalizowali się w tym Aztekowie a nie Majowie ale dla współczesnej zamerykanizowanej młodzieży to przeciez jeden pies hehe ;)

jedynymi plusami sa szybka akcja oraz piękna dżungla i na prawdę NIC więcej!! 3/10 (tak na prawde dałem jeszcze mniej ale nie chce mi się już tłumaczyć dlaczego)..

ocenił(a) film na 5
kubem4

Muszę przyznać, że trafnie scharakteryzowałeś ten film...

_Pablos_

Film jest niezły. Chociaż nasuwa się skojarzenie z hybrydą "Ostatniego Mohikanina", "Conana" i "Rambo". Film pokazuje bardziej lub mniej prawdziwie jak ludzie żyli w tamtych czasach - idealnie tego nie zobrazuje nikt, bo nie wiadomo jak było naprawdę. Faktem jest, że Gibson trochę namieszał i przekoloryzował. Ale całość robi wrażenie jak się pierwszy raz ogląda.
Jakieś przesłanie? Przykład co niewłaściwie pojmowana wiara w boga może uczynić z ludźmi, którzy postawili piramidy, zbudowali miasta, ale zachowują się gorzej do żyjących zgodnie z naturą krewniaków z dżungli. Pod koniec pojawiają się nie lepsze ścierwa prosto z Europy. Tego jaki los zgotują tubylcom, już film nie pokazuje. A chęć ratowania żony i dzieci, przez głównego bohatera? A wy byście nie ratowali własnych bliskich? To instynkt.
Oczywiście nikt nikomu nie każe szukać głębszego sensu i przesłania w tym filmie. Możecie go zjechać, potraktować jak kolejny film akcji itp Wyraziłem tylko swoje zdanie.

Arg

Poza tym to nie był film o kulturze Majów czy Azteków tylko o losach głównego bohatera. Od tego sa filmy dokumentalne. A to był film fabularny. co chciałes obejrzeć? Mecze, w któych rpzegrana drużynę składano w ofierze? Wyrabianie garnków od a do z i budowę piramid, w tempie przyśpieszonym? To tak jakby narzekać, że nie pokazali kultury Wietnamu w filmie "Pluton".

ocenił(a) film na 4
Arg

chodzi mi o to że Gibson mający ogromne srodki finansowe na zrealizowanie tego filmu mógł pokusic się o coś więcej niż "długi film o zapierdalaniu przez dżungle"!!! i błagam nie porównuj go do "Plutonu" po po pierwsze w Plutonie był głebszy przekaz, ciekawa fabuła, konflikt zła i dobra, a po drugie co ma wspólnego kultura Wietnamczyków mieszkających w szałasach i nawadniających pola ryżowe ze znaną niemal każdemu dziecku cywilizacją Majów??!! nie ten kaliber kolego.. wierz mi ten film można było zrobic znakomicie trzeba było tylko chciec się nieco w temat zagłębić..

ocenił(a) film na 5
Arg

Tak na prawdę miał to być film o kulturze Majów, a nie film w pełni fabularny i tak przedstawiano go w kampani marketingowej. Gibson zamiast filmu o kulturze jakiejkolwiek zrobił fabularnie słaby film o ucieczce przez dżunglę. Na wielkie uznanie zasługuje techniczna strona filmu i tylko to.

ocenił(a) film na 8
Juno

Głębia nie głębia,chała nie chała - film jak dla mnie 10/10 ;) i nie będę tłumaczyć dlaczego,albo się komus podoba albo nie ;)

ocenił(a) film na 7
sweetasnaaguuussss

Osobiście uważam, że film posiada pewien przekaz (chodź za płytki by nazwać go głębią). Poza całą gonitwą, a także realistycznym (chyba) obrazem pierwotnej kultury Indian, film opowiada o cywilizacji jako takiej.
To właśnie ona jest tematem, który został poddany krytyce. Bardziej cywilizowani Majowie, posiadający miasta, kastową strukturę społeczną itp. tak naprawdę buduje swą potęgę wykorzystując innych, słabszych.
Taka sama sytuacja istnieje w naszym społeczeństwie, np. my bogacimy się kosztem krajów Azjatyckich. To właśnie te biedniejsze kraje jak Tajwan zajmują się produkcją za "psie pieniądze", tak byśmy my mogli konsumować.
Tak samo przybyli konkwistadorzy wykorzystali Indian, czyli ludzi słabszych cywilizacyjnie i zbrojnie.
Mała ryba połyka większą.