Film w znakomitej oprawie, epatujący brutalnością, gdzie jednak pojawiają się niestety znaczące symptomy "amerykanizacji". Mam tu na myśli przede wszystkim klasyczny podział na "dobrych" i "złych", gdzie wioska bohatera wydaje się prezentować niemal jak Idylla. Niezbyt mi się spodobało również dosyć trywialne wykorzystanie motywu pułapki na tapira w końcówce, czy "ostatniej pomocy" towarzysza z wioski, podczas ucieczki. Ale przynajmniej zakończenie nie jest do końca happy endem. ;)
7/10.