Podszedlem do tego filmu troche z dystansem, slyszalem, ze ludzie wychodzili z kin i w ogole byl bardzo krytykowany, zastanawiam sie dlaczego? Naprawde jestem mile zaskoczony tym filmem (mimo malej pomylki historycznej Gibsona ale to nie jest wazne w tym filmie) z zaciekawieniem go obejzalem. Naprawde bardzo dobre kino przygodowe, myslalem ze to jakies dno mylilem sie polecam naprawde warto!

Trzyma w napięciu?! No bez przesady... Pierwsza połowa filmu bardzo dobra, i faktycznie mogę sięzgodzić z twierdzeniem że trzyma w napięciu, ale potem, po scenie ucieczki... dno! Nie wiem jak Gibson mógł tak sknocić ten film, bo druga jego połowa to po prostu hollywoodzki kicz w najgorszym wydaniu!
A zdjęcia i muzyka rzeczywiście niczego sobie, sporo klimatu dodaje też fakt, że wszyscy mówią w rodowitym języku Majów/Azteków/czy Bóg wie kogo
Ale ogólnie to 5/10

No tak, zgadzam sie z powyższą wypowiedzią. Film sie knoci jak zaczyna sie ten cały pościg ;)("Rambo" sie przypomina). I jak dla mnie troche za długi, niektóre sceny mocno przeciągniete ale w sumie klimat był fajnie odwzorowany. Zasluguje na 6/10.

Nie rozumiem dlaczego tak wiele osób pisze, że film jest brutalny, krwawy etc. Proszę napiszcie mi jaka byla tam naprawdę krwawa scena. Chyba ludzie nie mają na myśli sceny składania ofiar. Wyrwane serce było już na Indiana Jones :)

Szczerze mowiac to nie było w tym filmie za wielu krwawych scen. Wyjatkiem jest scena zjadania tapirzych jajek (ale to raczej scena rodem z "fear factor" ktora moze troche obrzydzic;)) i scena w ktorej pantera wgryza sie w głowe. Ktos sobie poprostu cos ubzdurał ze jak film Gibsona ktory nakrecil "Pasje" to napewno bedzie powtorka z rozrywki i nic tylo litry krwi. Zeby to udowodnic to trzeba najpierw obejrzec. Ale z drugiej strony stopien brutalnosci zalezy od naszego stopnia wrazliwosci bo jesli ktos preferuje melodramaty i romanse to jest jasne ze ten film bedzie dla niego bardzo brutalny nie mowiac juz o "Pasji". Chyba nie trzeba wyjasniac ze punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia.