szkoda ,ze nie pokazał najazdu hiszpanów i świętej inkwizycji , to by była dopiero rzeźnia:) ale ładnie , krwawo, spodziewałem sie właśnie hiszpanów , a nie filmu o Joggingu , no ale i tak może być
zgadzam sie.. filmu na pewno bym nie zaliczył do ulubionych, czy ambitnych, byłem w kinie, jakies tam wrazenie na mnie zrobił, ale na dwa dni...jakos nie chciałoby mi sie znowu go ogladac...spodziewałem sie ze Gibson bardziej rozwinie wątek kultury Majów, a nie sprowadzi go tylko do rzezni... run forest, run...i tyle. :)
Święta inkwizycja i konkwistadorzy taaaaaaa...
Jak to sobie mądrze wykancypowałeś, jak sądzisz czy Majowie nie będąc jeszcze chrześcijanami mogli popaść w herezję?
ale bravooo za odwagę:>>>